Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekonuje, że sytuacja na granicy z Polską „zaszła za daleko”. Mówi o moralności.
Od kilku tygodni polscy rolnicy blokują granicę z Ukrainą. Prezydent Wołodymyr Zełenski uważa, że jest to kwestia polityczna i wyraz presji na instytucje europejskie. Jak powiedział, Ukraińcy są wdzięczni polskiemu społeczeństwu, które jest z Ukraińcami od samego początku, jednak rządy krajowe muszą znaleźć klucz do rozwiązania problemu.
– Sytuacja na polskiej granicy już dawno zaszła za daleko, zarówno pod względem gospodarczym, jak i moralnym – stwierdził prezydent Wołodymyr Zełenski.
– Trzeba wreszcie znaleźć rozwiązanie sytuacji, która już dawno przekroczyła jakiekolwiek granice zarówno ekonomiczne, jak i moralne – wskazał. – Nie da się wytłumaczyć, jak trudności, przez które przechodzi krwawiący kraj, można wykorzystywać w wewnętrznej walce politycznej. Ale damy radę – zapewnił przywódca w swoim przemówieniu do Ukraińców.
– Jestem przekonany, że Ukraina jest w stanie przeciwstawić się presji, osiągnąć swoje cele i pokonać rosyjski terror. Razem możemy to zrobić – dodał Zełenski.
Ile Ukraina straciła na blokadzie granicy? Poseł ujawnił kwotę
Tylko w lutym 2023 roku w związku z blokadą granicy ukraińsko-polskiej do budżetu Ukrainy nie trafiło 8 miliardów hrywien. Taką informację przekazał ukraiński polityk Jarosław Żeleźniak.
– Obecnie finansujemy całą armię z podatków i opłat celnych. Są to pieniądze, które możemy przeznaczyć na potrzeby wojskowe. Dziś jest ostatni dzień lutego i bardzo łatwo jest policzyć, ile kosztowała nas blokada w lutym. Plan, jaki ustalono dla celników przed rozpoczęciem blokady granicy, wynosił 47,5 miliarda hrywien. Niestety, przede wszystkim z powodu blokady, w lutym otrzymaliśmy 39,5 miliarda hrywien, czyli o 8 miliardów mniej trafiło do Ukrainy budżetu – wyjaśnił w rozmowie z „Ukraińską prawdą”.
Według Żeleźniaka z podobną sytuacją Ukraina miała już do czynienia w grudniu. Jednocześnie w styczniu, po odblokowaniu granic, odnotowano „znaczny wzrost ceł”.
– Teraz znów mamy do czynienia ze spadkiem. To znaczy, jeśli policzymy wszystko, to łącznie straciliśmy około 20 miliardów. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ nie możemy pokryć tej straty nawet kosztem pomocy międzynarodowej, nie możemy jej pokryć kosztem jakiejś pożyczki. Niestety, trzeba będzie jakoś znaleźć równowagę w systemie – podsumował polityk.
Źródło: dorzeczy.pl