Dyrektor generalny Lasów Państwowych złożył zawiadomienie do prokuratury. Jego zdaniem Bartłomiej Obajtek przekroczył uprawnienia służbowe. Chodzi o zakup przez leśnika trzypokojowego mieszkania od Lasów za 51 tys. zł. Skierowanie zawiadomienia jest efektem przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego.
„Witold Koss skierował do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez trzy osoby pełniące uprzednio funkcje kierownicze. Konkretnie zawiadomieniem objęto osoby byłego dyrektora generalnego Lasów Państwowych; byłego dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku i byłego nadleśniczego Nadleśnictwa Gdańsk. Skierowanie zawiadomienia jest efektem przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego zarządzonego przez obecnego dyrektora generalnego Lasów Państwowych i dotyczącego sprzedaży lokali z bonifikatą” – możemy przeczytać w wydanym przez Lasy komunikacie.
Szefostwo Lasów ma zastrzeżenia m.in. do Bartłomieja Obajtka, dyrektora Lasów w Gdańsku od 2018 r. Leśnik stracił stanowisko kilkanaście dni temu. Zawiadomienie dotyczy także Jana Borkowskiego, do niedawna pełniącego obowiązku nadleśniczego Nadleśnictwa Gdańsk. Ten również stracił stanowisko kilka dni temu.
Jan Borkowski odwołany. Pomógł bratu Obajtka
Odwołanie Jana Borkowskiego ma związek z zakupem przez Bartłomieja Obajtka mieszkania od Lasów Państwowych. Chodzi o trzypokojowy lokal, do którego przynależą dwa pomieszczenia w piwnicy. Nieruchomość znajduje się przy ulicy Morskiej w sąsiedztwie parku Kilońskiego i Lasów Chylońskich. To służbowe mieszkanie, z którego do tej pory korzystał Bartłomiej Obajtek. Ten od 2018 r. był dyrektorem regionalnym w Gdańsku. Ze stanowiska został odwołany kilka dni temu.
Decyzją Józefa Kubicy, odwołanego niedawno dyrektora generalnego, mieszkanie zostało wystawione na sprzedaż. Zgodnie z przepisami prawo pierwokupu przypadło Bartłomiejowi Obajtkowi, który mógł nabyć nieruchomość z 95-proc. bonifikatą. O tym, że trwają przygotowania do transakcji, Interia informowała pod koniec zeszłego roku.
Nieruchomość formalnie należała do Nadleśnictwa Gdańsk i to stojąca na jej czele nadleśnicza musiała podpisać wszystkie dokumenty związane z transakcją. Leśniczka jednak od kilku tygodni przebywała na zwolnieniu lekarskim. Nieoficjalnie nie chciała brać na siebie odpowiedzialności za podpisane dokumenty.
Trzypokojowe mieszkanie za ok. 35 tys. zł
O co chodzi w całej transakcji? Dyrektor Obajtek mieszka przy ulicy Morskiej w mieszkaniu, które należy do Nadleśnictwa Gdańsk. To podlega dyrekcji regionalnej, którą kieruje Obajtek. W grudniu 2022 r. nadleśnictwo uznało, że mieszkanie jest zbędne i wystąpiło z wnioskiem o sprzedanie nieruchomości. Sprawa jednak była w zawieszeniu przez kilkanaście miesięcy. Ponownie nabrała rozpędu po przegranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach.
5 grudnia 2023 r. Józef Kubica, dyrektor generalny i polityk Suwerennej Polski wydał zgodę na sprzedaż lokalu. Według wyceny niezależnych ekspertów na zlecenie Onetu mieszkanie warte jest ok. 700 tys. zł. Brat prezesa Orlenu może ją kupić jednak z 95-procentową bonifikatą. W praktyce oznacza to, że za trzypokojowy lokal może zapłacić ok. 35 tys. zł. Dla porównania koszt metra kwadratowego w okolicy, gdzie znajduje się nieruchomość, oscyluje w granicach 12-13 tys. zł.
Dlaczego dyrektor Obajtek może zapłacić taką kwotę? Zgodnie z ustawą o Lasach Państwowych (art. 40a – przyp. red.) mogą one sprzedawać zbędne nieruchomości. Jeśli taki lokal jest zamieszkiwany, leśnik, który go użytkuje, ma prawo pierwokupu. Za każdy rok pracy w Lasach można obniżyć cenę rynkową o 6 proc. Bartłomiej Obajtek w Lasach pracował od 2002 r.
Zwolnienie nadleśniczej i nowy suplement
Zgodnie z ustawą, aby mogło dojść do sprzedaży, prócz zgody dyrektora trzeba umieścić jeszcze informację o tym w Biuletynie Informacyjnym Lasów Państwowych. Ten ukazuje się raz w miesiącu. W grudniowym wydaniu nie wspomniano, że mieszkanie zajmowane przez Obajtka jest na sprzedaż. Sam Obajtek w rozmowie z Radiem Zet podkreślał, że w biuletynie nie ukazały się wymagane prawem informacje.
W dniu, w którym dyrektor generalny wydał zgodę na sprzedaż mieszkania, nadleśnicza została zwolniona z pracy. Jak ustaliła Interia, informację o tym otrzymała SMS-em od kadrowej z dyrekcji regionalnej. Tej samej, na której czele stał Obajtek.
Pełniącym obowiązki nadleśniczego Nadleśnictwa Gdańsk został właśnie Jan Borkowski, który był dotychczas zastępcą Obajtka w dyrekcji regionalnej. Borkowski dał zielone światło, aby nieruchomość sprzedać.
Akt notarialny i mieszkanie od Lasów Państwowych
Tymczasem, jak wynika z ustaleń Macieja Bąka z Radia Zet, Obajtek 8 stycznia br. zawarł z nadleśnictwem przedwstępną umowę sprzedaży. Jak ustaliła Interia, dzień po podpisaniu dokumentu wzmianka o tym znalazła się w księgach wieczystych.
Pytany przez Radio ZET o tę sprawę Bartłomiej Obajtek odpowiedział, że odniesie się do niej najpóźniej 17 stycznia. – Z uwagi na stosowanie względem mojej osoby szykan i działania niezgodnego z prawem oraz nieuprawnionych nacisków na osoby trzecie celem ich zastraszenia przedstawię stanowisko w tym zakresie. Dodam fakt sprzedaży ponad 40 tys. nieruchomości LP, stosując ustawowe bonifikaty niezmienione od 30 lat – przekazał Obajtek reporterowi Radia Zet. Jak poinformowało TVN24 za zakup trzypokojowego mieszkania Obajtek zapłacił niespełna 51 tys. zł.
Źródło: interia.pl