FC Barcelona rozpoczęła piłkarskie tournee po Stanach Zjednoczonych. Katalończycy rozegrali swój pierwszy mecz towarzyski podczas pobytu w USA, a premierowe trafienie zaliczył Robert Lewandowski. Ostatecznie Barca przegrała z Arsenalem 3:5 (2:2).
Duma Katalonii miała zagrać swój pierwszy pojedynek w okresie przygotowawczym z Juventusem. Po przylocie do USA kataloński zespół dopadł jednak wirus, który wykluczył kilku ważnych zawodników. Z tego też względu na boisko FC Barcelona wyszła dopiero w starciu z Arsenalem. Jako pierwszy w meczu do siatki trafił Robert Lewandowski.
Trafienie Roberta Lewandowskiego dla FC Barcelony
Wicemistrzowie Anglii w ostatecznym rozrachunku okazali się lepsi od mistrzów Hiszpanii. Arsenal zwyciężył aż 5:3, choć do przerwy na tablicy wyników widniało remisowe 2:2. Lewandowski wpisał się na listę strzelców już w siódmej minucie.
Większość pracy w akcji wykonał młodziutki Abde Ezzalzouli. Marokański gracz najpierw wyłuskał pikę rywalowi, a następnie pognał w stronę bramki Arsenalu. Zawodnik Barcy wyłożył futbolówkę Raphinhii. Brazylijczyk uderzył, ale ten strzał zdołał jeszcze sparować Aaron Ramsdale. Był jednak bezradny przy dobitce czujnego w polu karnym, jak to zazwyczaj bywa, Lewandowskiego.
Co ciekawe, „Lewy” spędził na boisku tylko 45 minut. Widać, że trener Xavi Hernandez oszczędza swojego najlepszego napastnika. Dodatkowo mecze towarzyskie to też okazja, żeby sprawdzić w akcji różne, często eksperymentalne zestawienia.
Jakub Kiwior z epizodem, Duma Katalonii rozbita przez Arsenal
Skoro wicemistrzowie Anglii, to polscy kibice mogli oczekiwać występu innego z kadrowiczów, odpowiedzialnego za destrukcję. Jakub Kiwior, bo o nim mowa, pojawił się na boisku w 70 minucie, zmieniając Williama Salibę.
Z Polakiem na boisku Arsenal stracił jednego gola, do siatki piłkę skierował Ferran Torres, trafiając w 88 minucie. Barcelona w USA rozegra jeszcze dwa mecze towarzyskie. W sobotę w Dallas z Realem Madryt, a na koniec 1 sierpnia w Las Vegas z AC Milan.
Żródło: wprost.pl