Zwiadowczy dron wojskowy spadł w okolicach miejscowości Trzebień na Dolnym Śląsku. Nikomu nic się nie stało. Jak dowiedział się reporter RMF FM, służby już odnalazły bezzałogowiec.
Na numer alarmowy we wtorek wieczorem zadzwonił świadek, twierdząc, że w okolicy, w której spacerował, spadł jakiś niewielki samolot. Podał lokalizację – las nieopodal stacji benzynowej w Trzebieniu.
Na miejsce wysłano strażaków, pojawili się też policjanci.
Nie było poszkodowanych. Ze strony Państwowej Straży Pożarnej w działaniach brały udział dwa zastępy. Te działania polegały na wsparciu w poszukiwaniu drona – powiedział w rozmowie z RMF FM starszy brygadier Aleksander Kucharczyk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Po poszukiwaniach w terenie zalesionym znaleziono obiekt. Znajdował się kilkaset metrów od drogi.
Z relacji wojskowego wiemy, że to był zwiadowczy dron wojskowy – zaznaczył Kucharczyk.
Wiadomo, że po upadku nie było eksplozji ani pożaru. Obiekt zabezpieczyli wojskowi. Trwa wyjaśnianie, do kogo należało to urządzenie i w jaki sposób znalazło się w tym miejscu.
Warto dodać, że nieopodal znaleziska znajduje się poligon wojskowy.
RMF.FM