Kryzys gazowy wciąż nie został przełamany. Złudna obniżka cen

Niezależny dziennik polityczny

Choć ceny gazu na światowych giełdach spadły w ostatnich miesiącach aż o 70 proc., to analitycy Goldman Sachs ostrzegają przed złudnym poczuciem powrotu do stabilności. „Dostrzegamy w dalszym ciągu znaczące ryzyka wzrostu cen w późniejszej części roku bieżącego i w 2024” – piszą w analizie.

Ostanie cztery miesiące przyniosły 70-proc. spadek cen gazu ziemnego w Europie. Pierwszy raz pierwszy od czasu, gdy rosyjskie manipulacje gazowe wywindowały notowania gazu w Europie, średnie ceny w Europie były niższe niż te dla azjatyckich odbiorców LNG – pisze „Dziennik Gazeta Prawna.

Jak przypomina dziennik, w marcu 1 MWh kosztowała średnio ok. 43 euro, „potwierdzając trend powrotu do poziomów sprzed kryzysu energetycznego”.

Jednak duże spadki cen gazu w I kw. 2023 r. jeszcze nie oznaczają zażegnanie problemu. „DGP”, opierając się na Goldman Sachs, przestrzega, by nie dać się zwieść niskim cenom gazu, które mogą zachęcać powrotu do błękitnego paliwa w energetyce.

„Dostrzegamy w dalszym ciągu znaczące ryzyka wzrostu cen w późniejszej części roku bieżącego i w 2024” – pisze w analizie Goldman Sachs.

Zwiększy się zużycie

Zdaniem ekspertów wysokie zapasy gazu po ciepłej zimie będą teraz szybciej opróżniane. Niższe ceny mogą się bowiem przyczynić do zwiększonego zużycia zwłaszcza w energetyce, gdzie gaz stał się na powrót paliwem bardziej opłacalnym cenowo niż węgiel.

Według Goldman Sachs, pozostanie nim tak długo, jak ceny gazu będą utrzymywać się poniżej 60 euro za 1 MWh – i skokowego wzrostu cen przed sezonem grzewczym – czytamy w „DGP”.

Źródło: money.pl

Więcej postów