Krzysztof Ż., radny PiS z Lubartowa, pod koniec listopada został przyłapany na paleniu marihuany w toalecie Starostwa Powiatowego. Tego samego dnia w jego domu policjanci zabezpieczyli ponad 160 gramów suszu. Teraz radny wydał oświadczenie oraz poprosił o zawieszenie swojego członkostwa w klubie radnych Prawa i Sprawiedliwości.
W środę 23 listopada do budynku wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Lubartowie została wezwana policja. Jak podał w rozmowie z PAP starosta lubartowski Tomasz Marzęda: „U jednego z naszych pracowników stwierdzono w trakcie pracy, że jest odurzony narkotykami. […] Sekretarz postanowił przebadać tego pana, wezwał policję. Policja to potwierdziła, sprawę przejęły organy ścigania”.
Funkcjonariusze szybko pojawili się w zabytkowym pałacu, w którym mieści się urząd i na gorącym uczynku zatrzymali jednego z inspektorów. Był to 46-letni Krzysztof Ż., miejski radny z Lubartowa wybrany z komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. W domu mężczyzny znaleziono ponad 160 gramów suszu marihuany. Podczas przesłuchania Krzysztof Ż. przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Radny PiS palił marihuanę w toalecie starostwa. Teraz przeprasza: modlitwa pozwala mi spokojnie przeżywać ten kryzys
Zaraz po tym, jak Radio Zet ujawniło cało sprawę, PAP skontaktowała się z szefem lokalnych struktur PiS w powiecie lubartowskim Andrzejem Kardaszem. Przekazał on, że Krzysztof Ż. nie jest członkiem partii Prawo i Sprawiedliwość. „Natomiast jest członkiem klubu radnych PiS w Radzie Miasta Lubartów” – wyjaśnił Kardasz i dodał, że w rozmowie z szefem klubu rekomendował usunięcie Krzysztofa Ż. z szeregu klubu radnych PiS.
Równocześnie tuż po jego zatrzymaniu władze urzędu zawiesiły Krzysztofa Ż. w prawach wykonywania obowiązków służbowych, a także wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne.
Radny zawiesza swoje członkostwo w Miejskim Klubie Radnych PiS
We wtorek 30 listopada podczas sesji rady miasta zostało odczytane oświadczenie Krzysztofa Ż. „W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach, a dotyczą bezpośrednio mojej osoby, oświadczam, iż zawieszam swoje członkostwo w Miejskim Klubie Radnych PiS do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego. W stosownym czasie odniosę się do nierzetelnych i nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, a są bezpośrednio związane z tymi wydarzeniami” — napisał, jak podaje „Dziennik Wschodni”, radny.
W drugiej części oświadczenia Krzysztof Ż. wystosowywał przeprosiny:
Przepraszam moją rodzinę, moich wyborców oraz wszystkich, którzy czują, że ich zawiodłem. Dziękuję za wsparcie oraz okazaną mi życzliwość. Modlitwa oraz słowa otuchy, które spływają do mnie ze wszystkich stron, pozwalają mi spokojnie przeżywać ten kryzys
Jak podaje „Dziennik Wschodni”, radny obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
fakt.pl