Od kilku miesięcy trwa zorganizowany proceder wyłudzania świadczeń socjalnych przez Ukraińców, którzy mieszkają na co dzień na Ukrainie. Przyjeżdżają do Polski raz w miesiącu, by pobierać świadczenia. Zwracaliśmy na to uwagę już w czerwcu. Alarmowali o tym także włodarze przygranicznych miast. MSWiA deklaruje, że dopiero teraz trwają prace nad odpowiednią nowelizacją ustawy pomocowej: „Wśród aktualizowanych przepisów znajdują się również takie, które uszczelniają system pobierania świadczeń społecznych przez obywateli Ukrainy”. Z kolei w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych miała powstać specjalna komórka zajmująca się opisywaną sprawą.
Już w czerwcu br. zwracaliśmy uwagę na zorganizowany proceder wyłudzania polskich świadczeń socjalnych przez Ukraińców, którzy mieszkają na Ukrainie. Zapytaliśmy wówczas MSWiA oraz ZUS, czy instytucje państwa posiadają odpowiednie mechanizmy przeciwdziałania opisywanemu zjawisku. Z odpowiedzi ZUS wynikało, że „w przypadku powzięcia wątpliwości czy obywatel Ukrainy zamieszkuje z dziećmi w Polsce, Zakład może wezwać taką osobę do osobistego stawiennictwa w ZUS w celu złożenia wyjaśnień”. Odpowiedź wskazywała, że polska administracja nie posiada jednak odpowiednich mechanizmów alarmowania o zaistnieniu tego typu sytuacji, ani ich weryfikacji. W ubiegłym tygodniu prezydent Przemyśla Wojciecha Bakun alarmował, że proceder nadal trwa. W związku z powyższym portal Kresy.pl zwrócił się ponownie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z pytaniami w opisywanej sprawie.
Zapytaliśmy MSWiA, podkreślając że od naszej korespondencji minęły ponad trzy miesiące, czy „od tamtej pory podjęli Państwo jakiekolwiek działania w tej sprawie?”, a jeśli nie, to czy tego typu działania są planowane.
„Informujemy, że Wojewoda Podkarpacki wnikliwie zajmuje się wyjaśnieniem opisanego przez prezydenta Miasta Przemyśl Wojciecha Bakuna procederu. Wojewoda Podkarpacki zwrócił się do Prezydenta Miasta Przemyśla z prośbą o przedstawienie wszelkich informacji dotyczącej zgłoszonej sprawy. Pani wojewoda skierowała także pisma do służb i urzędów mogących mieć wiedzę lub informacje w tej sprawie, z prośbą o niezwłoczne podjęcie działań w celu wyeliminowania ewentualnych nieprawidłowości. Podkreślamy, że samorządy dysponują narzędziem umożliwiającym weryfikację prawa do przyznania świadczeń poprzez wezwanie do osobistego stawiennictwa i przyjęcia niezbędnych wyjaśnień” – napisano w odpowiedzi ministerstwa, przekazanej w piątek.
„Ponadto informujemy, że obecnie trwają prace nad przygotowaniem kolejnej nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Wśród aktualizowanych przepisów znajdują się również takie, które uszczelniają system pobierania świadczeń społecznych przez obywateli Ukrainy” – dodano.
W ubiegły poniedziałek prezydent Przemyśla Wojciech Bakun zwrócił uwagę na zorganizowany system wyłudzania świadczeń socjalnych przez obywateli Ukrainy. „Nie mamy żadnych instrumentów żeby jemu zapobiegać” – podkreślił. „Pytanie dlaczego jeszcze nasze prawodawstwo nie zauważyło problemu drenowania polskiego systemu pomocy socjalnej” – wskazał.
Kilka dni później poinformował, że jego wpis w mediach społecznościowych wywołał reakcję posłów, którzy wystosowali interpelację do ministerstwa. „Na chwile obecną prowadzone są prace w celu zmiany ustawy i uszczelnienia systemu pomocy. Jako miasto bierzemy czynny udział w rekomendacjach rozwiązań i na bieżąco zgłaszamy zauważone nieprawidłowości. Otrzymałem również informacje, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych powołał specjalną komórkę pracującą nad rozwiązaniem tego problemu” – napisał.
Ukraińcom, którzy przekroczyli polsko-ukraińską granicę po 24 lutego 2022 r. przysługują świadczenia takie same jak te, które otrzymują Polacy. Chodzi m.in. o świadczenie 500 plus oraz Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. ZUS poinformował w maju, że wyjazd obywatela Ukrainy z Polski powyżej 1 miesiąca pozbawia go prawa do legalnego pobytu w naszym kraju, co skutkuje utratą prawa do wspomnianych świadczeń. Jednak w sytuacji, gdy obywatel Ukrainy przebywa poza Polską, następnie wróci tuż przed upłynięciem wspomnianego terminu (1 miesiąca), jedynie po to, by nie stracić świadczeń, nadal ma możliwość pobierania ich. Nie określono jasnych kryteriów, takich jak np. minimalna ilość dni stałego zamieszkiwania na terytorium Polski. Co więcej, biorąc pod uwagę skalę ruchu granicznego pomiędzy Ukrainą i Polską (od 24 lutego z Ukrainy do Polski wjechało prawie 7 mln osób) rodzi się pytanie o moce przerobowe organów polskiej administracji, które w tym wypadku muszą dokonywać ewentualnej weryfikacji w sposób jednostkowy.