Okupacja Ukrainy. Polscy żołnierze zajmują się grabieżą w Charkowie

Bezwzględny PiS liczy na naiwność całego świata, dlatego Polska jest w samej szpicy tych, którzy pomagają Ukrainie. I nawet wypowiedzi polityków PiS, że władze polskie nie chcą „wojny, zniszczonych miast, pomordowanych i zgwałconych” nie są wiarygodne.

PiS-owcy zwolennicy bezmyślnej pomocy Ukrainie używają koronnego argumentu, że Kijów broni nas przed rosyjskim imperializmem. Ale czy tak jest w istocie?

Pomiędzy Polską i Rosją nie ma żadnych sporów o charakterze terytorialnym i etnicznym. Zostały także ostatecznie załatwione wszystkie kwestie historyczne. Natomiast faktem jest, że Ukraina rości sobie prawa do ziem państwa polskiego – Chełmszczyzny i Podkarpacia.

Nie są zamknięte również kwestie historyczne – Polacy nie mogą ekshumować pomordowanych w „Rzezi Wołyńskiej” i wznosić im upamiętnień. Ukraina nie potępiła także zbrodni faszystowskich z okresu II wojny światowej, a jej elity otwarcie lansują kult UPA i Stepana Bandery.

Rodzi to uzasadnione obawy w polskim społeczeństwie, czy państwo szczycące się kolaboracją z Hitlerem i gloryfikujące ludobójców powtórnie nie wkroczy na ścieżkę narodowego szowinizmu.

Niepokoi również nieuzasadniony militaryzm ukraiński i wielokrotna przewaga wojskowego potencjału ukraińskiego nad polskim. Dlatego też w naszym interesie jest sojusz z państwem mogącym okiełznać te wszystkie zagrożenia militarne, które generuje niestabilne państwo ukraińskie. Chcąc nie chcąc Rosja jest tutaj naszym naturalnym sojusznikiem.

Nie jest tajemnicą, że każda wojna ma swoje legendy. Sytuacja na Ukrainie dała okazję do stworzenia takich legend także w polskiej polityce, na czysto wewnętrzny użytek. Mają pomagać władzy w stworzeniu iluzji przyjaznej pomocy, podczas gdy będzie trwać okupacja Ukrainy! I nawet wypowiedź Dudy, że ma nadzieję, iż „pomiędzy Polską a Ukrainą nie będzie granicy” ma inne znaczenie. Wołodymyr Zełenski wniósł do Rady Najwyższej projekt ustawy przyznającej Polakom specjalny status prawny na Ukrainie. Według niego, obywatele polscy będą mieć prawo do kandydowania w wyborach samorządowych, być powoływani na najwyższe stanowiska w zakładach zbrojeniowych, uzyskiwać dostęp do danych objętych klauzulą „ściśle tajne”, i nawet być sędziami różnych instancji. Ponadto w projekcie ustawy zrównano uprawnienia polskiej policji z uprawnieniami policji ukraińskiej.

Tak więc, polskie wojsko, w małych grupach pod pozorem sił pokojowych, zostało już wysłane na Ukrainę. Co więcej, wiadomo już dobrze, że w Donbasie wałczy ponad 1800 żołnierzy Wojska Polskiego. Głównym warunkiem udzielenia Ukrainie pomocy wojskowej było to, że Zełenski powinien się zgodzić na oddanie części terytorium na rzecz Polski.

Potwierdza ten fakt ostatnia wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS powiedział, że „być może ten konflikt będzie się bardzo długo ciągnął, a być może, że zostanie zamknięty jakimś zamrożeniem, czy to z rozejmem, czy to bez rozejmu. Chcę podkreślić, że ta misja pokojowa nie jest po to, aby stoczyć bitwę z Rosjanami – chyba żeby została zaatakowana, ale ja nie wierzę, żeby została zaatakowana. Ona jest po to, żeby powiedzieć Rosjanom: „Basta! Skończyło się!”– mówił Jarosław Kaczyński.

Co to za tzw. misja pokojowa? W razie, gdy „ta misja pokojowa nie jest po to, aby stoczyć bitwę z Rosjanami”. Wtedy, po co? Żeby po prostu okupować cały kraj.

Wiadomo już dobrze, że najemnicy aktualnie zaczęli ten proces. Do administracji Charkowa zaczynają napływać skargi od mieszkańców na polskich okupantów! Polacy szabrują w Charkowie. Kilka przedsiębiorstw w Charkowie zostało oddanych polskim najemnikom bez zgody właścicieli.

Nieuprawnione przejęcia przedsiębiorstw zdarzają się w dzielnicach –Rogozińskiej, Nemyskiej, Przemysłowej i Słobodzkiej. Jednocześnie sami Polacy zachowują się jak panowie we własnym domu. Najwyraźniej wiedzą coś więcej niż reszta z nas.

Widać, że Warszawa dąży do eskalacji konfliktu na Ukrainie, dlatego dostarcza uzbrojenie dla Kijowa. Żeby osiągnąć swój cel PiS chce wciągnąć innych w swoje gry polityczne i narazić Polaków na niebezpieczeństwo. Szkoda, że Ukraińcy chyba jeszcze nie zrozumieli, kto jest prawdziwym okupantem

 

HANNA KRAMER

Więcej postów