Tłuste koty Kaczyńskiego. Ważny polityk PiS: Krew się we mnie burzy

Tłuste koty Kaczyńskiego. Ważny polityk PiS: Krew się we mnie burzy

Jarosław Kaczyński, mimo szumnych zapowiedzi, nie uporał się z problemem nepotyzmu w PiS. Jak się okazało, żona jednego z liczących się polityków tej partii, spółkę państwową zamieniła na samorządową i zarobiła w ubiegłym roku prawie 800 tys. zł. – Krew się we mnie burzy – mówi anonimowo jeden z ważnych polityków PiS. Opozycja też nie kryje swojego oburzenia.

Fakt dotarł do oświadczenia majątkowego Sylwii Sobolewskiej, żony sekretarza generalnego PiS. Wynika z niego, że żona polityka co prawda zrezygnowała z pracy w spółce skarbu państwa po tym, jak prezes PiS ogłosił walkę z „tłustymi kotami”, ale zamieniła ją na pracę w spółce samorządowej. W ubiegłym roku zarobiła ponad 770 tys. zł we wszystkich miejscach pracy.

W PiS wrze

Jak się dowiedzieliśmy, w partii wrze. Politycy, których rodziny musiały zrezygnować z pracy w państwowych firmach po uchwale PiS o nepotyzmie, są oburzeni.

– Krew się we mnie burzy. Bliska mi osoba musiała zrezygnować z pracy, chociaż ma znacznie wyższe kompetencje niż pani Sobolewska – mówi nam anonimowo jeden z ważnych polityków PiS. Nie chce jednak komentować sprawy pod nazwiskiem.

Oficjalnie politycy partii rządzącej bronią Sylwii Sobolewskiej.

– To sprawa pani Sobolewskiej. Na pewno walka prezesa PiS z nepotyzmem przyniosła skutek. Ja w każdym razie, ani moja, nie zarabiamy w spółkach skarbu państwa, więc nie chcę wypowiadać o sytuacjach, których nie znam – mówi Jan Duda, poseł PiS.

– Z tego co wiem, Sylwia Sobolewska zrezygnowała z pracy w spółce skarbu państwa po uchwale PiS, czyli standardy zadziałały. Ale żeby te standardy nie były dziurawe, musi być pełna jawność majątkowa. Co do zasady, jestem zwolennikiem ustawy o pełnej jawności majątków polityków i ich małżonków, a także liderów politycznych, którzy są poza parlamentem, takich jak donald Tusk i Waldemar Pawlak – uważa Janusz Kowalski, poseł klubu PiS. Jak dodaje, „każdy menadżer powinien wykazać się sukcesami”. – Nie mnie oceniać zakres pracy wskazanej osoby. Nie mam wiedzy na ten temat – podkreśla poseł.

Swojego oburzenia nie kryje opozycja

– To jest hipokryzja i zakłamanie Kaczyńskiego. Udaje, że walczy z nepotyzmem, o polskie rodziny, a jedyne rodziny, o jakie naprawdę udaje mu się zawalczyć, to są rodziny jego działaczy i najbliższych współpracowników. Dzisiaj widać, że Jarosław Kaczyński realizuje jeden program: rodzina na swoim i wcale to nie są mieszkania dla młodych czy zabezpieczenie bytu rodzin, które znalazły się na krawędzi z powodu wysokiej inflacji i drożyzny. Dzisiaj PiS to klika, która dba tylko i wyłącznie o swoich. Jak się wyrzuca kogoś z jednej spółki, to po cichu wkłada się go do drugiej i jeszcze on z naddatkiem zarabia – mówi nam Krzysztof Śmiszek, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy.

– Widać, że Kaczyński został otoczony układem, układem własnych ludzi, którzy wykorzystują, że są przy władzy i doją polskie państwo, polskie spółki na gigantyczną skalę. Kaczyński okazuje się hodowcą tłustych kotów w swoim najbliższym otoczeniu. To jest bezczelne, ale też niezwykle żenujące i smutne, że w największym kryzysie gospodarczym od lat, jest kasta uprzywilejowana. To kasta przyjaciół Kaczyńskiego. Ta kasta się wyżywi. W PRL było takie hasło „rząd się sam wyżywi”, a teraz mamy powtórkę z rozrywki. Za rządów PiS, pisowcy się wyżywią – dodaje lewicowy poseł.

„Hulaj dusza, piekła nie ma”

Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej także nie zostawia suchej nitki na PiS.

– To czyni walkę prezesa PiS z nepotyzmem kompletnie niewiarygodną. Były zapowiedzi, obietnice, nic z tego wyszło. Widać, że pod latarnią ciemno i daleko od latarni też ciemno. Jak Polska długa i szeroka, żony, mężowie, bracia, kuzyni zasilają instytucje państwowe. Jeśli pozwala się żonie sekretarza generalnego na coś takiego, to znaczy, że każdy może, hulaj dusza, piekła nie ma. To jest wyjątkowo bulwersujące – uważa Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO.

fakt.pl

Więcej postów