Mimo, że wojna na Ukrainie trwa ponad dwa miesiące, to wielu Polaków nadal pomaga Ukraińcom w trudnej sytuacji. Jedną z osób, która wspiera naszego wschodniego sąsiada jest Łukasz, który jeszcze do niedawna jeździł własnym autem, aby dowieźć najpotrzebniejsze rzeczy uchodźcom znajdującym się w Polsce. Niestety, wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie Krystian nie będzie mógł pomagać. Właśnie skradziono mu auto.
Krystian pomagał uchodźcom z Ukrainy na terenie Warszawy. Wspólnie ze znajomymi woził w swoim aucie produkty potrzebne osobom, które uciekły z Ukrainy przed wojną i szukały bezpiecznej przestrzeni w Polsce. Teraz mężczyzna apeluje o to, aby pomóc mu odnaleźć samochód. W rozmowie z „SE” Krystian relacjonuje, co tak naprawdę się wydarzyło. W aucie Krystian znajdowały się także inne rzeczy, które są wolontariuszowi potrzebne. – Pomagałem fundacji Rafała( kolega przyp. red.), przewoziłem dla nich żywność na terenie Warszawy, a także czasem jakieś meble do mieszkań w których urządzali się osiedlający się w Warszawie Ukraińcy. Organizowałem zbiórkę na wodę do picia, którą potem zawoziłem busem na dworzec zachodni gdy uchodźców było najwięcej, a pomoc ze strony rządu/samorządu nie była tam jeszcze zorganizowana. Na samochodzie były dwa zrobione przeze mnie rowery mojej firmy Cocktail Bike, na których można wykręcić sobie koktajl w blenderze podpiętym do roweru. Chciałem w którymś z okolicznych punktów w których mieszkają Ukraińcy, zorganizować dzieciom w okolicach Dnia Dziecka właśnie atrakcje w postaci kręcenia koktajli na rowerach – przekazał nam Krystian, któremu auto ukradli we wsi Macierzysz w woj. mazowieckim.
Jakie auto skradziono Krystianowi? Fiat Ducato nr rej. WGM 70801 rok 2019 przebieg 36 tyś.