Donald Tusk, szef największej opozycyjnej partii w Polsce, 22 kwietnia obchodził 65. urodziny. Nie było jednak oficjalnej imprezy w gronie partyjnych kolegów. – Donald Tusk nie pozwoliłby na coś takiego – wyjaśnił w rozmowie z „Faktem” Jan Grabiec, rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk świętował swoje urodziny w gronie najbliższych. Najpierw przebiegł maraton, a później grał w piłkę ze swoimi wnukami.
Zaczęło się dość nietypowo, jak dla kogoś, kto właśnie wstąpił w wiek emerytalny.
– Donald Tusk przebiegł maraton – mówi z podziwem eurodeputowany Andrzej Halicki, partyjna kolega Donalda Tuska.
– Mój pierwszy (i prawdopodobnie ostatni) maraton w życiu. Jestem dumny – nie z czasu, ale z tego, że udało mi się przeżyć – mówi z dystansem do siebie szef PO.
42 kilometry Donald Tusk pokonał w nieco ponad 5 godzin i 44 minuty. Na dowód pokazał zdjęcie stopera.
Na mecie na dziadka czekały kibicujące wnuki. Na szczęście bieg nie zmęczył szefa PO na tyle, żeby nie mógł oddawać się dalszym aktywnościom urodzinowym. Chwilę później na boisku pokazywał wnukom tajniki gry w koszykówkę i sztuczki związane z piłką nożną.
– Donald Tusk uwielbia czas z rodziną i w taki sposób świętował swoje 65. urodziny. Nie było i nie będzie żadnej partyjne uroczystości, chociaż niezmiennie wszyscy w Platformie Obywatelskiej życzymy mu wszystkiego, co najlepsze – podkreśla Andrzej Halicki.
Donald Tusk zgodnie z przepisami mógłby przejść już na emeryturę. Byłaby to całkiem spora sumka. Za pracę w UE Donald Tusk może liczyć bowiem na ok. 20 tys. zł emerytury. Jego emerytura w ZUS powinna wynieść dodatkowo ok. 10 tys. zł. W sumie może otrzymywać ok. 30 tys. zł. To najwyższe świadczenie, jakie otrzymują obecnie politycy – emeryci.