Unia upomina się o pieniądze i chce wyegzekwować nałożone na Polskę kary. Fakt zapytał Polaków, co o tym sądzą?

Sylwia Nowosińska, dziennikarka Fakt.pl

Polski rząd nie odpowiedział na żadne z dwóch wezwań do zapłaty kar pieniężnych za działalność kopalni Turów, które wysłała Komisja Europejska. Unijny organ przygotowuje się więc do potrącenia 15 mln euro (68 mln zł) z należnych Polsce funduszy. Rząd twierdzi, że jest w stanie ponieść ten koszt. Polacy mają inne zdanie. – Sami nawarzyli tego piwa i sami to powinni załatwić – mówi Faktowi mieszkaniec Szklarskiej Poręby.

Kwota, którą chce nam potrącić Komisja Europejska z należnych nam funduszy unijnych to zaledwie część kary za Turów. W sumie do zapłacenia mamy niemal 270 mln zł.

Tymczasem rząd w imieniu podatników ogłasza, że nas na to stać.

– Jeżeli KE będzie chciała ostatecznie, w sposób naszym zdaniem niezgodny z prawem UE, potrącić nam środki przekazywane do budżetu, to jesteśmy w stanie ponieść ten koszt – informuje rzecznik rządu Piotr Mueller.   Z unijnego Funduszu Odbudowy wciąż nie dostaliśmy nawet złotówki, ale rząd już wydał miliony na jego promocję!  

Przypomnijmy, karę 2,2 mln zł dziennie za Turów nałożył 20 września 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej za to, że Polska nie wstrzymała wydobycia w kopalni. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców przygranicznych miejscowości do wody. Egzekwowaniem kary zajmuje się Komisja Europejska.

Decyzja w sprawie potrącenia 15 mln euro ma zapaść na początku lutego. To pierwsza taka sytuacja w historii Unii. – Nigdy dotąd nie zdarzyło się, żeby unijny kraj nie zapłacił nałożonych kar – podkreśla rzecznik Komisji Balazs Ujvari.

Polska musi też płacić kary za to, że nie zawiesiła Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Trybunał Sprawiedliwości UE 4 lipca 2021 roku zobowiązał Polskę do tego, a kiedy się nie zastosowała, nakazał zapłatę na rzecz Komisji Europejskiej 1 mln euro dziennie.

Czesław Grzeliński z Łodzi jest zdania, że „kary nie zapłaci rząd, tylko my wszyscy”.

– Przecież politycy żyją z naszych podatków. Już kiedyś mieliśmy takiego rzecznika, który powiedział, że rząd się sam utrzyma i jak widać ten pan chyba myśli w podobny sposób – skomentował słowa rzecznika rządu 76-latek.

Podobnego zdania jest Zdzisława Przybyłowicz z Kołobrzegu. – To przecież oczywiste, że to my wszyscy poniesiemy koszty tych błędnych decyzji i nieumiejętnych negocjacji prowadzonych przez nasz rząd. Niestety obawiam się, że te wszystkie działania prowadzą do tego żeby Polskę wyprowadzić z Unii Europejskiej – mówi Faktowi 72-latka.

– Rząd powinien zrobić wszystko, żeby się z Unią Europejską dogadać, bo kary na nas nałożone zostaną zapłacą wszyscy Polacy, a nie tylko politycy – przekonuje 50-letnia Katarzyna Domżał z Poznania.

– To bezczelność. Sami nawarzyli tego piwa i sami to powinni załatwić. To nie są ich pieniądze, więc nie rozumiem, dlaczego decydują o nich w taki sposób – oburza się 85-letni Eugeniusz Slomian ze Szklarskiej Poręby.

Krzysztof Gierak z Głogów podkreśla, że „to nie nasza wina, że rząd nie potrafi dogadać się z Brukselą”. – To nie społeczeństwo powinno ponosić koszty tego konfliktu, dlatego, jeśli nie potrafią dogadać się w sprawie Turowa i Izby Dyscyplinarnej, powinni rozważyć rezygnacje – dodaje 48-latek.

Według stanu na 15 stycznia jesteśmy winni Komisji Europejskiej 611 mln zł: 59 mln euro za Turów i 74 mln euro za Izbę Dyscyplinarną. Od decyzji o nałożeniu kar w sprawie Turowa upłynęło 117 dni, a od decyzji ws. Izby Dyscyplinarnej upłynęło 80 dni.

Polacy uważają, że rząd powinien się dogadać z Unią Europejską, żeby nie płacić kar.

Krzysztof Gierak z Głogowa uważa, że rząd powinien rozważyć rezygnację, jeśli nie potrafi dogadać się z Brukselą.

Czesław Grzeliński z Łodzi podkreśla, że kary zapłacą Polacy, nie politycy.

TSUE nałożył na nas kary za kopalnię w Turowie, w której nie wstrzymano wydobycia.

Rzecznik rządu uważa, że Polskę stać na zapłacenie kar.

Eugeniusz Slomian ze Szklarskiej Poręby mówi, że rząd „sam nawarzył to piwo”.

Katarzyna Domżała z Poznania mówi, że rząd powinien się dogadać z Unią.

Zdzisława Przybyłowicz z Kołobrzegu obawia się, że rząd PiS wyprowadzi Polskę z Unii.

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie   znajdziecie tutaj.   Napisz list do redakcji:   List do redakcji   Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter

FAKT.PL

Więcej postów