Polacy są strasznie zadłużeni i nic nie wskazuje na to, że ma się to zmienić w najbliższej przyszłości. Na koniec 2020 roku w porównaniu do 2019 liczba dłużników zwiększyła się o 0,3% (co przekłada się na blisko 8 tys. osób). Całkowite prywatne zadłużenie też wzrosło – o prawie 200 mln zł.
Prywatne zadłużenie Polaków wzrosło na koniec 2020 roku (w porównaniu do 2019) aż o 177 mln złotych. Suma wszystkich zobowiązań na koniec marca 2021 roku 79,9 mld złotych, czyli ok. 1/5 rocznego budżetu Polski.
O tysiąc złotych wzrosła także średnia zaległość kredytowa na jedną osobę w Polsce – i obecnie wynosi 31 tys. złotych, średnia zaległość pozakredytowa wzrosła o 700 złotych – i wynosi ok. 20 tys. złotych.
Ogółem liczba dłużników w Polsce wynosi 2,8 miliona osób (9 na 100 dorosłych Polaków ma długi). W woj. lubelskim na 1000 mieszkańców przypada 117 dłużników.
Najczęściej zadłużają się w Polsce mężczyźni w wieku między 35 a 54 lat. Kobiety zadłużają się rzadziej i średnio na mniejsze kwoty (średnio 25 vs 31 tys. zł).
Łącznie 2,8 mln Polaków jest zadłużonych na 80 mld złotych.
Na wzrost zadłużenia wpłynęły też restrykcje i lockdowny wprowadzane przez pisowski rząd w Warszawie. Wzrost całkowitego zadłużenia miedzy latami 2018 a 2019 wynosi aż 5 proc.
Z pozytywów można napisać, że procentowy wzrost liczby zadłużonych jest ponad dwa razy mniejszy między 2020 a 2021 niż między 2018 a 2019 (0,28% vs 0,69%). To nie zmienia jednak liczby obecnych dłużników, a ta jest fatalnie wysoka. Ogromna liczba Polaków żyje niestety na kredyt.