Co ze szkołami? Rząd ma scenariusze. Czarnek: Dopóki łóżka nie są wypełnione do ostatniego miejsca..

Dopóki łóżka nie są wypełnione do ostatniego miejsca
Już w ponad 10 proc. wszystkich szkół podstawowych i ponadpodstawowych w kraju nauka odbywa się w sposób mieszany lub zdalny. Pomimo braku rządowych rozporządzeń w tej sprawie, decyzje o całkowitym lub częściowym zamknięciu szkół podejmują dyrektorzy placówek i sanepid. – Dopóki łóżka covidowe w szpitalach nie są wypełnione do ostatniego miejsca, to jest to dla nas wyznacznik – mówi minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek o różnych scenariuszach rządu na wypadek „radykalnego” przyspieszenia epidemii.

Jak wzrasta liczba zakażeń w całym kraju, to wzrasta też w szkołach. Wzrasta więc też liczba dzieci i młodzieży, które na kilka dni przechodzą w tryb nauki zdalnej. Powtarzam – na kilka dni, bo to jest tylko na okres kwarantanny. To wzrasta, ale zdecydowanie ponad 90 proc. dzieci i młodzieży w skali całego kraju uczy się stacjonarnej bez przeszkód – mówił w Polskim Radiu minister Czarnek.

Według ostatnich danych statystyki ogólnokrajowe są „windowane” m.in. przez województwo lubelskie, w którym ponad 20 proc. placówek i 12,5 proc. uczniów przeszło na naukę zdalną lub mieszaną. Niemal 20 proc. szkół niepracujących stacjonarnie jest też w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim. 

gazeta.pl

Więcej postów