Narastają animozje pomiędzy Francją a Wielką Brytanią w sprawie licencji połowowych. Pierwsze sankcje spadły na brytyjskie kutry łowiące na wodach francuskich. Konfliktowa sytuacja może się nasilić.
Zdjęcia zatrzymanej łodzi rybackiej we Francji i jej kapitana zakutego w kajdanki przez żandarmerię to symboliczny obraz napięć między dwoma krajami. Francuzi uznali, że łódź prowadziła połowy na ich wodach bez ważnej licencji. Był to odwet za ograniczenie licencji dla kutrów francuskich.
„Brytyjczycy muszą przestrzegać swoich zobowiązań” – mówił premier Jean Castex w czwartek 28 października. Angielskie łodzie mogą zostać objęte zakazem rozładunku ryb we francuskich portach, przy jednoczesnym zaostrzaniu kontroli celnych i sanitarnych.
Za kanałem La Manche rozważane są z kolei ewentualne sankcje wobec Francuzów. Wojna rybacka nasila się. Brexit spowodował, że kończy się prowizoryczny status quo na wodach połowowych, a Paryż oskarża Londyn, że celowo zaniża liczbę wydawanych licencji dla rybaków z tego kraju.
Żandarmeria francuska zmusiła angielskie łodzie do zacumowania w Le Havre (Seine-Maritime), a ich właściciele zostali ukarani grzywnami.
BREXIT : LA PÊCHE REDONNE LA FIÈVRE AUX RELATIONS FRANCO-BRITANNIQUES, VOICI CE QUI SE PASSE HTTPS://T.CO/BBYHAQDGP7
— OUEST-FRANCE (@OUESTFRANCE) OCTOBER 29, 2021
France Info