W miejscowości Wiejki, koło zamkniętej strefy przy granicy z Białorusią, rząd rozbudowuje obóz dla żołnierzy szykujących się do spędzenia tam zimy. W nocy ciężarówki dowożą kolejne transporty ze sprzętem, w dzień transporty ustają
Wiejki, noc z piątku na sobotę. Teren, gdzie stoją obozowe namioty, oświetlają mocne reflektory. Całość ogrodzona jest starą siatką, która w wielu miejscach zastępowana jest stopniowo ogrodzeniem z drutu żyletkowego.
Od ulicy wjazdu pilnują uzbrojeni wartownicy, wpuszczając tylko tiry ze sprzętem, wojskowe ciężarówki i pojazdy Straży Granicznej. Nie widać, by samochody przywoziły jakichś ludzi ani co jest rozładowywane.
Z daleka dobrze widoczne są wojskowe namioty, prawdopodobnie ogrzewane i przystosowane do mieszkania w zimie. Coraz więcej jest też kontenerów mieszkalnych. Na strzeżonym terenie kilka murowanych budynków zaadaptowano na zaplecze techniczne i sztab. Stoją tam generatory zasilające cały obszar.
Wszystko wskazuje na to, że obóz jest ciągle rozbudowywany, prace są intensywne i trwają całą dobę, a ciężarówki wjeżdżają tam nawet o 3-4 w nocy. W dzień ruch ciężarówek ustaje.
10 tys. żołnierzy i policja ze Szczecina
Samych namiotów (w każdym mieszkać może od 10 do 15 osób) jest w Wiejkach ok. 100, do tego kontenery i całe zaplecze ciężarówek do transportu ludzi, kuchni polowych, namiotów szpitalnych itp. Wg danych MON żołnierzy na granicy jest już ok. 5 tys., a dojechać ma kolejne 5 tys., w tym terytorialsi. Urzędnicy z sąsiedniej gminy Michałowo mówią, że miejsc dla wojska w budynkach publicznych czy pustych magazynach dawno już nie ma.
Obóz w Wiejkach jest oddalony – w linii prostej – od granicy o ok. 6 km. Sama wioska jest tak mała, że nie występuje na niektórych mapach samochodowych GPS. Należy do gminy Gródek, w której część miejscowości objęta jest zakazami związanymi z wprowadzonym przez rząd stanem wyjątkowym.
Wiejki są o kilometr od tej strefy. Oprócz wojska terenu pilnuje policja, a patrol, który stał za wioską, okazał się ściągnięty aż ze Szczecina. Policjanci zatrzymywali samochody, pobieżnie sprawdzali dokumenty, kazali otwierać bagażnik i pytali, czy na drodze nie było jakichś uchodźców. Ci jednak, nawet jeśli wychodzą z lasu, widząc światła reflektorów chowają się w obawie przed służbami granicznymi.
Co wożą ciężarówki?
Wg źródeł „Wyborczej” TIR-y zjeżdżające nocą do Wiejek mogą też zwozić elementy do budowy uchwalonej przez Sejm zapory mającej stanąć na długości 150-180 km wzdłuż granicy z Białorusią.
Ale nocny ruch może mieć jeszcze inny cel. Spotkani na granicy zachodni dziennikarze mówią, że podczas wizyty w Polsce komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson sondowała możliwość zbudowania przy granicy obozów przejściowych dla uchodźców przepychanych z Białorusi. Zapewnienie im minimalnych warunków przetrwania mogłoby zapobiec tragediom, których z nastaniem zimy będzie coraz więcej.
W poniedziałek wysłaliśmy w tej sprawie pytania do MSWiA, Straży Granicznej i MON. Prosiliśmy o wyjaśnienie:
– czy celem nocnych dostaw do Wiejek jest wyłącznie rozbudowa infrastruktury niezbędnej dla zakwaterowania wojska i służb?
– czy zaczęto tam też dostarczać elementy do budowy zapory na granicy?
– czy rząd RP rozbudowuje infrastrukturę, gdyż zamierza w tym rejonie (lub w innym miejscu w rejonie objętym obecnym kryzysem granicznym) uruchomić obóz (obozy) dla uchodźców zatrzymywanych na granicy, by stworzyć dla nich warunki do przetrwania i uchronić ich przed skutkami nadchodzącej zimy?
Najważniejsze pytanie bez odpowiedzi
Odpowiedzi dostaliśmy od Straży Granicznej i resortu obrony. „Infrastruktura w miejscowości Wiejki należy do Sił Zbrojnych RP, dlatego wszelkie zapytania w tej sprawie proszę kierować do MON” – napisała rzeczniczka SG Anna Michalska.
Ministerstwo Obrony zapewniło, że w Wiejkach „znajduje się obóz, w którym stacjonują tylko i wyłącznie żołnierze jednej z jednostek wojskowych wydzielonych do działań na granicy Polski z Białorusią”. Wg MON „obóz nie jest w żaden sposób rozbudowywany, służy żołnierzom do zabezpieczenia potrzeb socjalno-bytowych oraz jako miejsce zakwaterowania”.
Biuro prasowe resortu dodało, że „na granicy nieprzerwanie prowadzone są prace związane z rozbudową zintegrowanego ogrodzenia na odcinkach wskazanych przez Straż Graniczną. Żołnierze budują ogrodzenie w postaci zapory inżynieryjnej – 2,5-metrowego płotu. Obecnie powstało 139 km płotu pionowego i 163 km zapory poziomej, równolegle budowana jest siatka leśna, która chroni zwierzęta przed okaleczeniem (252 km, po obu stronach)”.
Ani MON, ani SG nie odpowiedziały na najważniejsze pytanie: Czy powstaje obóz dla uchodźców lub jest planowana jego budowa. Z tym pytaniem odesłano nas do MSWiA, które jako jedyne nie odpowiedziało do czasu publikacji tego tekstu.