Szkolna koleżanka Ziobry i 28 zawrotnych karier

Szkolna koleżanka Ziobry i 28 zawrotnych karier

Wszystkie 28 osób, które podpisały się pod listą poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa Dagmary Pawełczyk-Woickiej, prezes krakowskiego Sądu Okręgowego i szkolnej koleżanki Zbigniewa Ziobry od 2017 r. robi zawrotne kariery – wbrew opiniom środowiska sędziowskiego oraz wbrew wystawianym przez sędziów-wizytatorów ocenom. Przypadek? Czy raczej 28 „przypadków”?

Członkini Rady i prezes krakowskiego Sądu Okręgowego Dagmara Pawełczyk-Woicka zasłynęła m.in. tym, że kiedy z woli Zbigniewa Ziobry w styczniu 2018 r. objęła funkcję prezesa sądu, nakazała funkcjonariuszom nieustalonych służb specjalnych przeszukać gabinet, w którym urzędowała jej poprzedniczka sędzia Beata Morawiec, odwołana ze stanowiska przed końcem kadencji. Nie koniec na tym, bo prezes Pawełczyk-Woicka wprowadziła też znaczące ograniczenia dla dziennikarzy chcących porozmawiać z sędziami krakowskiego SO. W 2018 r. zarządziła, że wszystkie wywiady i rozmowy z sędziami najpierw muszą być przez nią zaaprobowane, zaś dziennikarze przybywający do sądu muszą w obecności policjanta wypełniać specjalną ankietę, dotyczącą celu ich wizyty. Przeciwko takim restrykcjom protestowała zarówno Helsińska Fundacja Praw Człowieka, jak Rzecznik Praw Obywatelskich.

To właśnie prezes Pawełczyk-Woicka najpierw odwołała z funkcji rzecznika prasowego SO w Krakowie sędziego Waldemara Żurka – znanego z walki o praworządność byłego rzecznika odwołanej w trakcie kadencji „starej” KRS. Potem – wbrew woli sędziego Żurka – prezes Pawełczyk-Woicka przeniosła go do innego wydziału w sądzie. Decyzją nowej prezes było także odwołanie z funkcji koordynatora do spraw międzynarodowych i praw człowieka w krakowskim SO sędziego Dariusza Mazura, rzecznika Stowarzyszenia Themis. Jego miejsce na krótko zajął sędzia rejonowy, delegowany do „okręgu”, z karą dyscyplinarną na koncie. Niedługo potem ów sędzia, Przemysław Wypych, trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości. Obecnie w krakowskim SO obowiązki koordynatora ds. międzynarodowych pełni sędzia z wydziału karnego Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia.

„Warto być kumplem pani prezes”. Zawrotne kariery osób popierających Pawełczyk-Woicką

Kiedy pod koniec 2017 r. PiS zmieniał ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa w taki sposób, by sędziowską „piętnastkę” członków Rady wybierały nie środowiska sędziowskie – a politycy w Sejmie, postawił dla każdego z kandydatów wymóg przedstawienia 25 podpisów sędziów, popierających daną kandydaturę. Znaczna część środowiska sędziowskiego zbojkotowała wybory do nowej KRS, uznając ten nowy organ za powoływany niezgodnie z konstytucją. Znalazła się jednak grupa osób – głównie sędziów sądów rejonowych, którzy dotąd nie mieli okazji awansować – którzy się do nowej Rady zgłosili. W znacznej części były to osoby, które z woli ministra Zbigniewa Ziobry zostały prezesami sądów w całej Polsce po czystce dokonanej w 2017 r. Wtedy to Ziobro mógł przez pół roku, bez podawania powodów, odwoływać prezesów sądów przed końcem kadencji i zastępować ich osobami wskazanymi przez siebie. W ten sposób, w trakcie kadencji, odwołanych przez Ziobrę zostało ponad 150 prezesów sądów.

Wśród nielicznych kandydatów do nowej KRS znalazła się m.in. Dagmara Pawełczyk-Woicka, która od stycznia 2018 r. pełniła funkcję prezesa krakowskiego SO. Na jej liście poparcia widnieje 28 podpisów sędziów, z których każdy po tym wydarzeniu zaczął robić wyjątkowo szybką karierę.

Dokładny przegląd tych karier i awansów śledzą sędziowie z Krakowa, od lat walczący o praworządność.

I tak, pierwszy z podpisanych pod listą Pawełczyk-WoickiejBartłomiej Migda – do listopada 2017 r. był liniowym sędzią Sądu Rejonowego dla Krakowa – Nowej Huty. Późną jesienią 2017 r. został przez Ziobrę mianowany prezesem tegoż sądu, na miejsce prezes odwołanej przed końcem kadencji. Już rok później, w 2018 r. Migda został sędzią-komisarzem wyborczym w Krakowie. Jego podpis widnieje pod listami poparcia do KRS zarówno Dagmary Pawełczyk–Woickiej, jak Pawła Styrny (obecnego szefa KRS – red.), Jędrzeja Kondka, Joanny Kołodziej-Michałowicz oraz Ireny Bochniak. Sędzia i prezes Migda był też pełnomocnikiem sędzi Bochniak, gdy ta w 2021 r. kandydowała na zwolnione miejsce w nowej KRS – bezskutecznie.

Kolejną z grupy osób popierających prezes Pawełczyk-Woicką była Katarzyna Wysokińska-Walenciak. To sędzia, która od 2010 do 2017 r. kilkakrotnie – i bezskutecznie – ubiegała się o awans do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W grudniu 2017 r. podpisała listy poparcia kandydującym do nowej KRS: Dagmarze Pawłeczyk-Woickiej oraz Pawłowi Styrnie.

Jak podała „Gazeta Wyborcza” to właśnie sędzia Wysokińska-Walenciak w grudniu 2017 r. utrzymała w mocy postanowienie prokuratora o umorzeniu postępowania karnego wobec Daniela Obajtka – po tym, jak wcześniej w tej samej sprawie, prokuratura – korzystając ze specjalnego przepisu przejściowego – wycofała z sądu akt oskarżenia przeciwko Obajtkowi. Obajtek 5 lutego 2018 r. został prezesem PKN Orlen.

Sędzia Wysokińska-Walenciak w styczniu 2018 r. została mianowana przez Ziobrę wiceprezesem do spraw karnych SO w Krakowie. W ten sposób została zastępcą mianowanej na stanowisko prezesa SO szkolnej koleżanki Zbigniewa Ziobry Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Krótko potem, w lutym 2018 r. sędzia Wysokińska-Walenciak została przez Ziobrę oddelegowana na stałą delegację do orzekania na czas nieoznaczony w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Została też sędzią sądu dyscyplinarnego przy krakowskiej „apelacji”. Od jesieni 2020 r. sędzia Wysokińska-Walenciak pełni funkcję wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, wciąż będąc sędzią sądu okręgowego – o szczebel niższego, niż sąd apelacyjny.

Nie koniec na tym, bo od lutego – po pozytywnym zaopiniowaniu jej kandydatury przez nową KRS – sędzia Wysokińska-Walenciak odebrała od prezydenta nominację do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Sędzia zasłynęła m.in. tym, że w trakcie szkolenia medialnego dla sędziów w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej Tadeusza Rydzyka w Toruniu – kiedy szkoła wygrała konkurs zorganizowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości – miała wygłosić spontaniczną laudację pod adresem organizatora szkolenia.

Od 2018 do 2020 r. sędzia regularnie – z woli Ziobry i jako przedstawiciel ministra sprawiedliwości – zasiadała w komisjach egzaminacyjnych do spraw egzaminów adwokackich, radcowskich czy sędziowskich. Z każdym takim zasiadaniem w komisji łączy się wynagrodzenie finansowe.

Tylko te dwa przykłady pokazują, że podpis pod listą poparcia dla prezes krakowskiego SO Dagmary Pawełczyk-Woickiej łączą się z szybkim awansem w sędziowskiej hierarchii. Zaś takich przykładów jest jeszcze 26. – Cóż, wyraźnie widać, że warto być kumplem pani prezes – mówi Onetowi jeden z sędziów z Krakowa, aktywnie broniący praworządności i chcący zachować anonimowość. – Atmosfera w krakowskim SO jest taka, że pani prezes otacza się „dworem”, grupą totumfackich, którzy potakują jej we wszystkim. Z innymi sędziami nie rozmawia, a jeśli już, to tylko po to, żeby wyrazić jakieś swoje pretensje – opisuje sędzia.

Inny podkreśla, że w krakowskim SO wyraźnie widać opór wobec osoby nowej prezes. – My plakatujemy sąd, wspierając praworządność, ona, czyli prezes „aresztuje” plakaty. Konkretnie, każe je zdzierać zaprzyjaźnionemu z nią dyrektorowi sądu Piotrowi Słabemu. Także ona próbuje wszczynać postępowania dyscyplinarne wobec jej podwładnych za jakieś kompletne bzdury. Wyraźnie widać, że jej jedynym zadaniem i jedyną siłą są „plecy”, jakie daje jej Ziobro, z którym chodziła do szkoły – mówi nasz rozmówca. – Nowa prezes jest jakby zaprogramowana na działanie po myśli ministra – czytaj: zniszczyć sędziego Żurka, sędziego Mazura, zniszczyć wszystkich walczących o praworządność – mówi sędzia z krakowskiego SO.

– Co do Waldka Żurka, to na niego jest wyjątkowo „cięta”, aż do uciekania się do takich małostkowych złośliwości – mówi nam inny z krakowskich sędziów. – Poza odebraniem mu funkcji rzecznika prasowego sądu i siłowym przeniesieniem go do innego wydziału, ostatnio miała miejsce wręcz kuriozalna sytuacja. Otóż, część z sędziów ma swoje stałe miejsca parkingowe przed budynkiem sądu. Waldek (Żurek – red.) też ma takie. I ostatnio w tym właśnie miejscu nagle pojawili się jacyś robotnicy, którzy trzy tygodnie temu wykopali wielką dziurę i postawili pachołki. I ta dziura tak sobie jest od prawie miesiąca, nikt nie wie, po co. A Waldek nie ma gdzie zaparkować – relacjonuje. – Wszelkie roboty na parkingu zatwierdzić musi dyrektor sądu, który jest jednym z „dworu” pani prezes.

Kolejne awanse wspierających Pawełczyk-Woicką. Listę podpisywali jej także koledzy z nowej KRS

Lista poparcia do KRS prezes Pawełczyk-Woickiej to także nazwiska osób, które również w nowej Radzie zasiadają. Wśród nich jest Rafał Puchalski, sędzia rejonowy, mianowany przez Ziobrę na prezesa SO w Rzeszowie. To właśnie on miał – jak ustalił Onet – pomagać Emilii Szmydt („małej Emi” – red.) redagować obraźliwe wiadomości o prezesie Iustitii prof. Krystianie Markiewiczu w ramach afery hejterskiej. Wiadomości te były potem rozpowszechniane listownie i w internecie.

Sędzia Puchalski właśnie dostał od KRS rekomendację do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – teraz decyzja o jego ewentualnym powołaniu należy do prezydenta.

Kolejnym z popierających Pawełczyk-Woicką był Henryk Walczewski z SR Kraków-Sródmieście. Przez wiele lat pracował na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości, obecnie jest delegowany do SO w Warszawie.

Inny sędzia, który obecnie rezyduje w MS, a który także podpisał się pod listą poparcia sędzi Pawełczyk-Woickiej to Paweł Zwolak. To sędzia rejonowy z Janowa Lubelskiego, który – mimo czteroletniej przerwy w orzekaniu (praca w Ministerstwie Sprawiedliwości –red.) został awansowany do sądu wyższej instancji. Trafił tam prosto z ministerstwa.

Inny z sędziów „ministerialnych”, podpisanych pod listą Pawełczyk-Woickiej to Norbert Kowal z SR Kraków-Sródmieście. Podobnie sędzia rejonowa Agnieszka Hajto z SR Kraków-Krowodrza, która poparła co najmniej dwóch kandydatów do nowej Rady, w tym Pawełczyk-Woicką. W grupie sędziów rejonowych, którzy poparli kandydaturę nowej prezes krakowskiego SO do KRS – a którzy przebywają na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości – są również delegowani do tego ministerstwa: Sebastian Krawczyk z SR w Tomaszowie Lubelskim oraz Szymon Chrobak z SR w Prudniku.

Zapaść w wydziale ksiąg wieczystych? Nowym prezesem zostaje szefowa wydziału wieczystoksięgowego

Sędzia Irena Bochniak to kolejna osoba z listy poparcia do KRS Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Oprócz niej, podpisała listy poparcia czworga innych kandydatów: Pawła Styrny, Jarosława Dudzicza, Jędrzeja Kondka i Joanny Kołodziej-Michałowicz.

Sędzia Bochniak w grudniu 2017 r. została z woli Ziobry prezesem SR Kraków-Podgórze. Co ciekawe, jako oficjalną przyczynę odwołania przez niego poprzednich prezesów SO w Krakowie i SR dla Krakowa-Podgórza była rzekoma zapaść w księgach wieczystych. Tymczasem przewodniczącą wydziału wieczystoksięgowego była właśnie Irena Bochniak.

Od marca 2021 r. została mianowana wiceprezesem SO w Krakowie. Sama kandydowała do nowej KRS. Od 2017 r. zasiadała w komisjach egzaminacyjnych do spraw aplikacji notarialnej, do spraw egzaminu radcowskiego czy aplikacji adwokackiej. Ze wszystkich tych źródeł uzyskiwała dodatkowe dochody.

Prezes Pawełczyk-Woicką poparła także Krystyna Darmoń, dawniej z SR Kraków-Podgórze. Obecnie – po delegacji do MS – sędzia Darmoń została powołana do SO w Krakowie. Również ją Ziobro powołał do jednej z komisji egzaminacyjnych.

Kolejnym sędzią, który poparł prezes Pawełczyk-Woicką jest Mieczysław Potejko, sędzia powołany na stanowisko przez Radę Państwa PRL 6 lipca 1983 r., w czasie obowiązywania stanu wojennego. Był wieloletnim prezesem SR w Chrzanowie. Obecnie jest wiceprezesem SO w Krakowie i zastępcą Pawełczyk-Woickiej. To właśnie Potejko jesienią 2017 r. zabronił ówczesnemu rzecznikowi prasowemu sądu, sędziemu Waldemarowi Żurkowi, wypowiadanie się w mediach na temat zmian kadrowych w krakowskim sądzie. Towarzyszył agentom służb specjalnych w trakcie przeszukania gabinetu prezesowskiego w dniu rozpoczęcia urzędowania przez Dagmarę Pawełczyk Woicką. Pomimo osiągnięcia wieku przejścia w stanu spoczynku, za zgodą udzieloną przez nową KRS nadal orzeka i pełni funkcje wiceprezesa krakowskiego SO. Potejko także zasiadał w licznych komisjach egzaminacyjnych, jako przedstawiciel ministra sprawiedliwości.

Córka wiceprezesa Potejki – Patrycja – została po rekomendacji nowej KRS sędzią SO w Katowicach. Sam Potejko podpisał listy poparcia Dagmary Pawelczyk Woickiej i Ewy Łąpińskiej, zaś w 2021 r. sędzi Ireny Bochniak.

Także obecny szef nowej KRS Paweł Styrna podpisał się pod listą poparcia prezes Pawełczyk-Woickiej. Zasiadał w komisjach egzaminacyjnych – na aplikację sędziowską i prokuratorską, powołany przez ministra sprawiedliwości.

Przypadki szczególne – awanse partnerów i małżonków

Osobą, która zgłosiła do nowej KRS Dagmarę Pawełczyk-Woicką był jej życiowy partner sędzia Dariusz Pawłyszcze. W lutym 2016 r. trafił na delegację do Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie od 2018 r. był dyrektorem Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych. Pawłyszcze podpisał się także pod listami poparcia Jędrzeja Kondka, Dariusza Drajewicza, Grzegorza Furmankiewicza i Macieja Mitery.

To właśnie Pawłyszcze odpowiadał za prace nad osławionym już systemem losowego przydziału spraw dla sędziów, którego zasady działania do dziś nie są w pełni znane. Także jako dyrektor w Ministerstwie Sprawiedliwości Pawłyszcze zasłynął tym, że – bez żadnej podstawy prawnej – wysłał do sędziów w całej Polsce pisma z instrukcjami, jak powinni orzekać. Pouczał sędziów, że rzekomo nie wolno im stosować uchwały Izby Pracy Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2019 r., mówiącej o tym, że Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE, a obecna KRS nie jest organem bezstronnym i niezawisłym. Dyrektor Pawłyszcze odradzał sądom stosowanie się do tej uchwały, ponieważ miałoby to „negatywne skutki dla rozsądnej organizacji pracy sądów”.

Także Pawłyszcze wysłał pisemną instrukcję do prezesów sądów zobowiązującą podległych im sędziów do pisemnego informowania Ministerstwa Sprawiedliwości o wszystkich przypadkach, w których sędziowie – wykonując orzeczenie TSUE z 19 listopada 2019 r. oraz uchwałę połączonych izb SN z 23 stycznia 2020 r. – w jakikolwiek sposób kwestionowaliby status prawny sędziów powołanych lub awansowanych z udziałem nowej KRS.

Pawłyszcze chciał awansować do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, choć jego kandydatura została negatywnie oceniona w uchwale Zgromadzenia sędziów krakowskiej apelacji. Mimo to nowa KRS rekomendowała go do awansu do SN – tyle że ta uchwała została uchylona przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN. Sprawa ponownie trafiła do KRS, zaś Rada w maju 2021 r. po raz kolejny zarekomendowała Pawłyszcze do SN. Jego rywal w konkursie, sędzia Waldemar Żurek, znów złożył odwołanie. Sprawa jest w toku.

Od czerwca 2020 r. Pawłyszcze jest dyrektorem Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury podległej resortowi Ziobry. Odkąd objął tę funkcję, do KSSiP trafił Jakub Iwaniec, który według informacji Onetu był zamieszany w działania „farmy trolli” w MS.

Kolejnym robiącym karierę po podpisaniu listy poparcia prezes Pawełczyk-Woickiej jest sędzia Zygmunt Drożdżejko. To sędzia, który orzeka w krakowskim SO. Więcej, od 2018 r. jest w nim przewodniczącym wydziału I Cywilnego, mimo sprzeciwu wszystkich sędziów orzekających w tym wydziale. Sędzia Drożdżejko przez kilkanaście lat bezskutecznie starał się o awans do „okręgu”. W lutym 2019 r. uzyskał rekomendację nowej KRS do tego sądu, a prezydent powołał go na stanowisko sędziego sądu okręgowego latem 2020 r. Zaledwie miesiąc po odebraniu nominacji sędzia Drożdżejko zgłosił się do konkursu do Sądu Apelacyjnego. Nowa KRS jego aspiracje poparła i udzieliła mu rekomendacji do awansu. Tyle że kontrkandydatka w konkursie złożyła odwołanie, procedura obecnie jest w toku.

Sędzia Drożdżejko jednak wciąż awansuje – od jesieni 2020 r. jest wizytatorem do spraw cywilnych w SO w Krakowie. Jest również powoływany przez ministra sprawiedliwości do komisji egzaminacyjnych. Małżonka sędziego Drożdżejki, Elżbieta Czarny-Drożdzejko, została jesienią 2020 r. rekomendowana przez nową KRS na stanowisko sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Prezydent powołał ją do tego sądu w lipcu 2021 r.

Dyscyplinarki, opóźnienia i… awanse. Wszystko wokół prezes krakowskiego SO

Kolejnym, którego kariera zawrotnie przyspieszyła po tym, jak poparł jako kandydatkę do KRS Dagmarę Pawełczyk-Woicką jest prezes (od 2018 r. – red.) SR Kraków – Śródmieście Piotr Skrzyszowski. Prezesem został niezależnie od tego, że wcześniej był skazany w postępowaniu dyscyplinarnym za przewlekanie postępowań i mobbing wobec pracowników administracyjnych. Skazanie zatarło się w marcu 2018 r. Prezes Skrzyszowski podpisał się nie tylko pod listą prezes Pawełczyk-Woickiej. Jego podpis figuruje także na listach Pawła Styrny, Jarosława Dudzicza, Joanny Kołodziej-Michałowicz czy Jędrzeja Kondka. Sędzia Skrzyszowski także z woli ministra Ziobry zasiadał w komisjach egzaminacyjnych – co, jak pisaliśmy, łączy się z dodatkowymi zarobkami.

W lipcu 2020 r. nowa KRS pozytywnie oceniła jego starania o awans do krakowskiego SO, mimo że Skrzyszowski otrzymał negatywną opinię Kolegium tego sądu. W lipcu 2021 r. prezydent Andrzej Duda powołał go na sędziego sądu okręgowego.

Iwona Bujak to kolejna z sygnatariuszy listy poparcia do KRS prezes Pawełczyk-Woickiej. Od początku jej urzędowania dała się poznać jako gorliwa stronniczka nowych władz sądu. W 2018 r. pocztą wewnętrzną rozesłała wiadomość do wszystkich sędziów okręgu krakowskiego, w której wezwała ich do współpracy z obecnymi władzami sądu. Od jesieni 2020 r. sędzia Bujak została powołana z „rejonu” do sądu okręgowego – po pozytywnej opinii nowej KRS. Od marca 2021 r. jest wizytatorem ds. rodzinnych w SO w Krakowie.

Kolejny przypadek to sędzia Małgorzata Święch, dawniej orzekająca w SR dla Krakowa – Podgórza. Od grudnia 2017 r. z woli Ziobry została prezesem SR w Myślenicach oraz delegowana do krakowskiego SO. Jesienią 2020 r. dostała awans do „okręgu” – po rekomendacji nowej KRS.

W tym samym sądzie, SR Kraków-Podgórze orzekała Iwona Rutkowska, która niedługo po podpisaniu listy poparcia Dagmary Pawełczyk Woickiej do nowej KRS została delegowana do Ministerstwa Sprawiedliwości. Sędzia zasłynęła tym, że w okresie od 2015 do sierpnia 2018 r. ponad 90 proc. uzasadnień orzeczeń sporządzała po terminie bez usprawiedliwionej przyczyny. Opóźnienia wynosiły od 14 do nawet 150 dni.

Irena Bletek to kolejna osoba, która złożyła podpis pod listą poparcia do KRS prezes Pawełczyk-Woickiej. Choć osiągnęła wiek pozwalający jej przejść w stan spoczynku, możliwość orzekania została dla niej przedłużona przez nową KRS.

Prezes krakowskiego SO poparł również sędzia Piotr Fronc czy sędzia Magdalena Jasińska z SR Kraków-Podgórze. Ta ostatnia jest obecnie delegowana do podległej Ziobrze Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Renata Mleczko z tego samego SR jako jedyna zgłosiła się do awansu do krakowskiego SO – w lipcu 2021 r. uzyskała pozytywną opinię nowej KRS. Inni sędziowie, znaczna większość środowiska, postanowiła nie uczestniczyć w procedurach prowadzonych przez nową Radę, uznając ją za organ działający wbrew konstytucji.

Wśród pozostałych sędziów, którzy poparli prezes Pawełczyk-Woicką, gdy ta kandydowała do nowej KRS jest też Paweł Darmoń, sędzia WSA w Krakowie, powoływany od 2018 r. przez Ziobrę do licznych komisji egzaminacyjnych. Pawełczyk-Woicką poparła również sędzia Ewa Korszeń z SR w Warszawie, która pozostaje na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Podobnie w resorcie Ziobry na co dzień pracuje też sędzia Katarzyna Ceglarska-Piłat z SO w Skierniewicach, także podpisana pod listą Pawełczyk-Woickiej.

Innym sędzią „ministerialnym”, przebywającym na delegacji w resorcie sprawiedliwości jest Paweł Mroczkowski – kolejny sygnatariusz listy poparcia do KRS prezes krakowskiego SO. Innym z podobnym doświadczeniem zawodowym jest przebywający na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości Andrzej Skowron z SR w Tarnowie. Sędzia, który podpisał listę poparcia prezes Pawełczyk-Woickiej obecnie zgłosił się jako kandydat na sędziego Izby Dyscyplinarnej SN. KRS oceniła go pozytywnie, choć sędzia, gdyby trafił do SN, pominąłby dwa szczeble awansu, czyli sąd okręgowy i apelacyjny.

onet.pl

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.