– Postawię takie pytanie, czy jest prawnie dopuszczalne eksperymentowanie z udziałem dzieci, bo de facto jesteśmy w fazie eksperymentu? Zadaję to pytanie w kontekście różnych powikłań i odporności długookresowej – stwierdził Mikołaj Pawlak podczas sejmowej dyskusji o szczepieniach dzieci .
Warto podkreślić, że jeszcze w czerwcu rzecznik praw dziecka twierdził na temat szczepień, że: „Zaufajmy specjalistom, bo pandemia zagraża życiu nas wszystkich, i to na całym świecie”.
Podczas wystąpienia Pawlaka prof. Andrzej Hoban łapał się za głowę. Jeden z ekspertów Rady Medycznej przy premierze, ocenił, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne: – Jesteśmy po trzeciej fazie badań klinicznych. To, co mamy (szczepionki – przyp. red), jest udowodnione pod względem skuteczności i bezpieczeństwa – zaznaczył. – Nikt nie robi eksperymentów na dzieciach, nie pracujemy dla firmy Pfizer – dodał ekspert.
Na reakcję internautów po kontrowersyjnej wypowiedzi Pawlaka nie trzeba było długo czekać. „Skandaliczna wypowiedź”, „kolejny pisowski piękny umysł”, „gdzie jest prokurator” – to tylko część z wypowiedzi, które pojawiły się w mediach społecznościowych zaraz po wystąpieniu Rzecznika.
Poseł Michał Szczerba zaznaczył, że taka postawa „w głowie się nie mieści”. I podkreślił, że „każdego dnia RPD sprzeniewierza się złożonemu ślubowaniu”.
Karolina Opolska, dziennikarka, napisała „dwoje posłów obozu władzy jeździ przeciwdziałać szczepieniom w domu dziecka. Tymczasem wciąż nie osiągnęliśmy odporności populacyjnej i nawet loteria nie pomaga”.
Z kolei Radosław Sikorski jednym zdaniem podsumował całe wystąpienie RPD. „Kolejny pisowski piękny umysł”, czytamy w jego wpisie na Twitterze.
Wystąpienie Mikołaja Pawlaka skomentował w mediach społecznościowych również Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. W swoim poście podkreślił, że „negowanie szczepień p/COVID przez osoby publiczne promuje pandemie i denialistów”.
Tymczasem Rada Medyczna jeszcze w maju opowiedziała się jednoznacznie za szczepieniem przeciw COVID-19 dzieci w wieku od 12 do 15 lat . Wyniki badań młodzieży w tym wieku, której podano szczepionkę, potwierdzają skuteczność i bezpieczeństwo preparatu Pfizera. Wniosek o szczepienie dzieci złożyła również Moderna.
Od dłuższego czasu mówi się o niepokojącym trendzie dotyczącym szczepień. Jak zauważyło Ministerstwo Zdrowia spory odsetek osób, który przyjął pierwszą dawkę szczepienia, nie zgłosił się już na przyjęcie drugiej. Rząd stara się także usilnie zachęcić wszystkich nieprzekonanych do szczepienia się, m.in. organizując loterię szczepionkową .
– Bez większej liczby szczepień grozi nam IV fala epidemii i wprowadzenie pewnych obostrzeń na jesień – alarmował w tym tygodniu rzecznik rządu Piotr Müller. – Pamiętajmy o tym, że ostatni ponad rok nauczył nas, że różne rozwiązania muszą być brane pod uwagę – podkreślał rzecznik.
Rząd także bacznie obserwuje poczynania innych krajów i wprowadzane tam rozwiązania. Gdy wzrost liczby zakażeń koronawirusem i wariantem Delta zmusza kolejne kraje w Europie do wprowadzania nowych regulacji, niewykluczone jest, że podobne działania podejmie także Polska. Grecja, Portugalia i Francja już zapowiedziały wejście do ośrodków kultury i restauracji tylko z odpowiednim zaświadczeniem.
Źródło: Onet, Twitter
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.