Podatek od wody pobierany jest w Polsce już od trzech lat. Rząd planuje jednak jego poszerzenie. Od 2022 roku płacić go ma więcej osób i ma być wyższy niż dotychczas.
Podatek od deszczu od 2022 roku obejmie znacznie więcej osób niż dotychczas. Obecne regulacje obowiązują na podstawie Prawo wodnego i dotyczą znacznie węższej grupy. Tego typu opłaty obwiązują nie tylko w Polsce, ale także w USA, Szwecji, Niemczech czy Korei Południowej. Po zmianach będą go musiały płacić także wspólnoty, spółdzielni mieszkaniowe, szkoły i zakłady pracy.
Podatek od deszczu naliczany jest z tytułu utraconej retencji. Obowiązuje on w Polsce od 1 stycznia 2018 roku. Płacą go właściciele nieruchomości o powierzchni co najmniej 3,5 tys. mkw. z 70 proc. zabudowaniem.
Jeżeli na działce znajduje się urządzenie do retencjonowania wody o pojemności powyżej 30 proc. z odpływu rocznego z danej powierzchni, opłata wynosi 5 gr za 1 mkw. Natomiast jeśli właściciel nieruchomości nie wprowadził takiego rozwiązania, musi płacić 50 gr za 1 mkw.
Po planowanych zmianach będzie on także obowiązywał właścicieli domów jednorodzinnych, wspólnot, spółdzielni mieszkaniowych, szkół, firm i zakładów pracy.
Wysokość podatku będzie zależeć od tego, czy właściciel nieruchomości zdecyduje się na przygotowanie zbiornika retencyjnego, który będzie zbierał deszczówkę.
Według wyliczeń portalu ksiegowosc-budzetowa.infor.pl, w przypadku nieruchomości do 1000 mkw i zabudowie 51 proc., w przypadku niezbierania deszczówki opłata roczna wyniesie 255 zł. Jeżeli właściciel zdecyduje się na postawienie zbiornika, to wtedy taka opłata wyniesie zaledwie 25,5 zł.