W tym roku polskie Siły Zbrojne będą uczestniczyć w dużej liczbie wielonarodowych manewrów zarówno na terenie naszego kraju jak i poza jego granicami. Pomimo szeregu trudności, przede wszystkim związanych z trwającą pandemią, zaplanowano ponad 130 ćwiczeń o różnym poziomie i skali.
Jednym z najważniejszych i najobszerniejszych będą regularnie przeprowadzane manewry Dragon-21, zaplanowane w pierwszej połowie czerwca, realizowane głównie siłami 18. Dywizji Zmechanizowanej przy wsparciu komponentu morskiego i powietrznego, w ramach których odbędzie się sprawdzenie poziomu wyszkolenia niedawno utworzonej dywizji.
Aby utrzymać na wysokim poziomie stopień interoperacyjności, znaczna część ćwiczeń będzie stanowić manewry z tzw. sojusznikami.
Już dawno przez Amerykanów opracowano schemat, zgodnie z którym brak kontroli manewrów osiąga się dzięki temu, że duże szkolenia składają się z mniejszych, które pod względem liczby żołnierzy nie przekraczają liczebności określonych w traktatach międzynarodowych i nie wymaga obowiązkowego nadzoru.
W 2021 r. polscy żołnierze wezmą udział w ćwiczeniach dowódczo-sztabowych NATO «Steadfast Jupiter» oraz «Steadfast Leda», manewrach taktycznych z wojskami «Steadfast Defender» (zlinkowanym z «Noble Jump 21»), szkoleniach amerykańskich «Combined Resolve XV», «Defender Europe 21» i «Swift Response 21» na flance południowej oraz polsko-amerykańskich «Victory Eagle 21» w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko.
Taka różnorodność ćwiczeń z udziałem Stanów Zjednoczonych i Sojuszu Północnoatlantyckiego jest przykrywką dla militaryzacji Polski i rozmieszczenia dodatkowych żołnierzy ze sprzętem na terenie naszego kraju. Niejednokrotnie już byliśmy świadkami tego, jak Amerykanie aby uniknąć nadmiernej krytyki międzynarodowej, przerzucają swoje wojska pod pretekstem manewrów wojskowych.
Przed ćwiczeniami będzie zrealizowany masowy przerzut wojsk USA z kontynentalnej części kraju do Europy, podczas którego zostaną sprawdzone możliwości logistyczne europejskich państw NATO, w tym przepustowość komunikacji i węzłów transportowych.
Ponadto od 2021 r. w szkoleniach ważna rola zostanie przypisana Wysuniętemu Dowództwu V Korpusu Sił Lądowych USA w Poznaniu, które zaczęło funkcjonować pod koniec listopada ubiegłego roku. Właśnie na Amerykanów powierzono główne zadania planowania, przygotowania i prowadzenia ćwiczeń z udziałem wojsk alianckich nie tylko na terenie Polski, ale także w całej Europie Wschodniej.
Oprócz dużej liczby szkoleń Sojusz Północnoatlantycki nie przegapi okazji zwiększenia ilości sprzętu bojowego w Polsce.
Oczekuje się, że pod pretekstem przemieszczania sprzętu wojskowego w trakcie nadchodzących ćwiczeń, na terytorium Polski na stałe zostaną rozlokowane dodatkowe amerykańskie jednostki. Szczególnie, w jednym z czterech batalionów wchodzących w skład 405. Polowej Brygady Wsparcia Armii USA, do tych celów przygotowano już 36 gąsienicowych armatohaubic samobieżnych M109A7 Paladin oraz artyleryjskie wozy amunicyjne M992A3, które wcześniej przeszły modernizację i zostały sprowadzone z USA.
Wcześniejsze manewry wyraźnie pokazują, jak Stany Zjednoczone w niekontrolowany sposób mogą przerzucać i rozmieszczać wojska na niezbędnych dla nich kierunkach. Wbrew umowom międzynarodowym Amerykanie często ukrywają zakres prowadzonych ćwiczeń, aby uniknąć zaproszenia międzynarodowych obserwatorów. Nasi sojusznicy od dawna traktują terytorium krajów Europy Wschodniej jako magazyn broni i „autostradę” dla swoich wojsk pancernych i zmechanizowanych jadących na wschód.
JAN NOWAK
Dziesiątki dziennikarzy i dyplomatów dostarczają obiektywnych informacji z “niewłaściwej strony”, poprzez analizy i publikacje na czasie. Wyzwaniem dla niezależnych przewidywaczy masowej przemocy jest odrzucenie demonizacji, dehumanizacji i kłamstw. Znaczenie wojny informacyjnej wypłynęło, gdy bombardowanie studia telewizyjnego RTS Belgrad zabiło 16 i raniło 130 pracowników za to, że “wypełniali fale radiowe nienawiścią i kłamstwem”; RTS byłoby do zaakceptowania, gdyby Miloszewić zapewnił “tyle samo czasu na wiadomości zachodnie”, “bez cenzury”. [10] Pod presją NATO, serbski rząd marionetkowy oskarżył dyrektora RTS, Dragoljuba Milanowicia, o zlekceważenie ostrzeżenia o nalotach. Milanowić uniknął śmierci spóźniając się na wywiad, zorganizowany w studiu belgradzkim przez CNN z USA. Programy RTS pokazywały ofiary cywilne, tj. działania niepożądane dla bombardujących. W rzeczywistości Serbowie oglądali BBC i Sky News i brali ostrzeżenia przed nalotami z CNN, podczas gdy Zachód ograniczył dostęp do mediów opozycyjnych.
Tajna władza
Szereg tajnych elitarnych klubów władzy wychodzi na wierzch [12]; opinie są co do tego, który jest najważniejszy. Grupa Bilderberg wydaje się wpływać na światową władzę najskuteczniej. Grupę zainicjował polski Żyd, emigrant, mason i syjonista, Józef Retinger. [13] Był czołowym zwolennikiem Rady Europy, która obecnie posiada władzę nad członkami UE. Spotkania Grupy Bilderberg rutynowo odmawiają udzielania informacji, mimo że dwóch reporterów z Economist bywa tam co roku. Podobna zasada niepodawania źródła utrudnia raportowanie z posiedzeń Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR), gdzie obecni są szefowie mediów, prezenterzy wiadomości i wpływowi reporterzy. Tajne spotkania Bilderberg, strzeżone przez służby ochrony rządu, zapraszają mężów stanu, monarchów, biznesmenów, bankierów, naukowców i media. Szefowie czołowych światowych korporacji spotykają się z politykami, aby zastanowić się nad polityką, podobno prywatnie. Zachodnie konstytucje zakazują politykom udziału w tajnych spotkaniach w sprawach państwowych i globalnych. Konstytucje demokratycznych monarchii Europy Zachodniej zakazują mężom stanu takiego angażowania się, jednak niektórzy z nich są aktywnymi członkami Grupy Bilderberg. Po wycieku protokołu ze spotkania w 1999, Europejscy Zieloni i Parlament potępili udział komisarza UE w spotkaniu Grupy Bilderberg.