Policjant na proteście złamał rękę 19-latce. Adam Bielan komentuje interwencję

Europoseł Porozumienia odniósł się do sytuacji, która miała miejsce podczas protestu solidarnościowego przed komendą przy ul. Wilczej w Warszawie. To wtedy policjant podczas interwencji złamał rękę 19-latce. W programie „Kropka nad i” w TVN24 Bielan stwierdził, że jest to wydarzenie, którego nie chciałby widzieć na ulicach, ale „tak się dzieje, kiedy ktoś wychodzi demonstrować i robi to w sposób nielegalny”.

W środę, 9 grudnia, pojawiła 19-letnia aktywistka znana w środowisku jako „Mola” się na proteście solidarnościowym przed Komendą Rejonową Policji Warszawa I przy ul. Wilczej. Trafiły tam m.in. znane jej osoby, które zostały zatrzymane podczas  Spaceru dla przyszłości  „.

– W pewnym momencie zostałam przyduszona, gdy funkcjonariusz zaczął ciągnąć mnie za szalik, a następnie  zaprowadzona siłą do radiowozu  . Kiedy już prawie do niego doszłam, jeden z policjantów wykręcił mi lewą rękę. Było to zupełnie bez sensu, bo i tak byłam eskortowana przez kilku z nich i nie stawiałam żadnego oporu. A policjant wykręcił mi rękę z taką siłą, że – jak się później okazało – złamał mi ją w trzech miejscach. Aż krzyczałam z bólu. W radiowozie, w którym spędziłam kilkadziesiąt minut, cały czas domagałam się pomocy medycznej. Tłumaczyłam, że ręka bardzo mnie boli, ale nie robiło to na policjantach żadnego wrażenia. Spotkało się to tylko i wyłącznie z ich śmiechem –  relacjonowała „Mola”  .

Ostatecznie po wylegitymowaniu została wypuszczona z radiowozu. Na Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej zawiózł ją Michał Szczerba, poseł PO, który był na miejscu. Tam okazało się, że jej uraz jest dość poważny – to „złamanie spiralne z odłamem pośrednim trzonu kości ramiennej lewej, kwalifikujące się do leczenia operacyjnego”. To oznacza, że ręka jest złamana w kilku miejscach, unieruchomiona na trzy miesiące i konieczna jest operacja. A powikłania i rehabilitacja mogą trwać nawet kilka lat.

– Jeśli chodzi o złamanie ręki tej młodej kobiecie, to jest wydarzenie, którego nie chciałbym widzieć na polskich ulicach, natomiast tak się dzieje, kiedy ktoś wychodzi demonstrować i robi to w sposób nielegalny – powiedział na antenie TVN24  Adam Bielan  .

Europoseł został zapytany przez prowadzącą, czy taka sytuacja powinna się zdarzyć w kraju praworządnym, stwierdził: – W krajach Europy Zachodniej obowiązuje teraz godzina policyjna i po godz. 20 czy 21 w zależności od kraju, w ogóle nie można wyjść na ulicę.

 Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści. 

Źródło: TVN24

FAKT.PL

Więcej postów