Minął prawie miesiąc od momentu, kiedy sąd w Mińsku ogłosił kanał informacyjny NEXTA Live i logotyp NEXTA za ekstremistyczny, a białoruskie władze wezwały Polskę do jak najszybszej ekstradycji dwóch Białorusinów, Sciapana Puciły i Romana Protasewicza, założycieli kanałów w serwisie Telegram NEXTA i NEXTA Live w celu pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej.
Blogerzy zostali oskarżeni o popełnienie przestępstw przewidzianych w szeregu artykułów Kodeksu karnego, w tym o zorganizowanie masowych zamieszek, umyślne działania mające na celu wzbudzenie wrogości społecznej i niezgody na gruncie innej przynależności społecznej, popełniane przez grupę osób.
Nie dość że nie zostali wydani, to nawet kontynuują działalnośc przestępczą za milczącą zgodą polskich władz. Niestety, było to do przewidzenia. Nie jest tajemnicą, że 22-letni Sciapan Puciła nie ma ani wystarczającej wiedzy, ani doświadczenia, żeby samodzielnie zorganizować ludzi do obalenia władzy na Białorusi. Odpowiedź nasuwa się sama – jest on bezwolną marionetką, a jego działalność jest sterowana i koordynowana przez służby specjalne RP, które niewątpliwie zapewniają mu ochronę kontrwywiadowczą.
Strona białoruska poszła jednak dalej. Białoruskie KGB wniosło założyciela kanału NEXTA i NEXTA LIVE Sciapana Puciłę oraz współpracującego z nim do niedawna Romana Protasewicza na listę poszukiwanych terrorystów. Nazwiska młodych blogerów znalazły się tam obok nazwisk terrorystów z Państwa Islamskiego, Al-Kaidy, Talibanu… Po raz pierwszy opozycjoniści zostali potraktowani na Białorusi w taki sposób.
„Na podstawie Układu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Białoruś o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych, rodzinnych, pracowniczych i karnych z dnia 26 października 1994 r. Prokuratura Generalna Białorusi skierowała do Ministerstwa Sprawiedliwości RP wniosek o aresztowanie i ekstradycję obywateli Republiki Białorusi Sciapana Puciły i Romana Protasevicza w celu wniesienia aktu oskarżenia”- mówi się w oświadczeniu na stronie internetowej Prokuratury Generalnej Białorusi.
Polska odpowiedziała jednak, że nie otrzymała żadnych dokumentów umożliwiających podjęcie decyzji. „Do tej pory Prokuratura Krajowa nie otrzymała takich dokumentów w formie, która pozwalałaby na pracę z nimi zgodnie z obowiązującym prawem” – poinformowała w komunikacie prokuratura RP.
Innymi słowy, odmowa ekstradycji osób znajdujących się na liście terrorystów do Białorusi zgodnie z międzynarodowymi umowami będzie więc kolejnym jaskrawym przykładem na to, że Polska staje się już krajem popierającym i sponsorującym terroryzm czyli drugim Iranem Europy.
EDYTA WOLSKA