Krzysztof Jackowski miał porażającą wizję. Chwilę później zmarła najbliższa mu osoba, bardzo przykre

Krzysztof Jackowski

Od lat Krzysztof Jackowski zyskuje coraz większą popularność, dzięki pomaganiu Polakom, przekazując im nawet najczarniejsze wizje. Niestety, w swoim życiu zobaczył także przerażające obrazy, w których było widać jego przyszłość. Po chwili od jego wizji odeszła jego najbliższa osoba.

Krzysztof Jackowski na bieżąco dzieli się wizjami ze swoimi fanami na platformie YouTube, gdzie można śledzić wizje na żywo. Jasnowidz zdradza w nich, co będzie działo się w kraju i jak Polacy poradzą sobie z najróżniejszymi przeciwnościami losy. Pozostałe osoby, które chcą skorzystać z jego usług, mogą zrobić to za pośrednictwem sieci lub telefonu. Jak się okazuje, Krzysztof Jackowski widzi także obrazy, które dotyczą jego i jego najbliższych. To właśnie o tej wizji wyjawił już całą prawdę na temat tego porażającego zdarzenia.

Najczarniejsza wizja Krzysztofa Jackowskiego

Fani, którzy chcieliby się dowiedzieć więcej na temat życia osobistego i pracy Krzysztofa Jackowskiego powinni sięgnąć po książkę Przemysława Lewickiego „Jasnowidz Jackowski”. W publikacji, która ukazała się w bieżącym roku, pojawiło się wiele nieznanych dotąd wiadomości, a w tym ta, która dotyczyła najczarniejszej przepowiedni dla jasnowidza, na temat śmierci bardzo bliskiej osoby.

Krzysztof Jackowski zdradził porażającą prawdę

Jak się okazuje, z popularnej publikacji można dowiedzieć się także, jak odeszła najbliższa osoba jasnowidza. Krzysztof Jackowski opowiedział, że tego wieczoru, gdy doszło do przykrych zdarzeń, czytał fragment Biblii. Kompletnie nie mógł zrozumieć słów, które znajdowały się na papierze, ale poczuł, że jego tata umiera. Wtedy jasnowidz nie zareagował, położył się spać, ale nagle usłyszał przerażający świst, który był znakiem.

– Przebiegłem wzrokiem po fragmencie tekstu, ale kompletnie go nie zrozumiałem. Nagle poczułem, że ojciec za chwilę umrze, że zaraz go nie będzie. Tłumaczyłem sobie: „Przecież jesteś bardzo zmęczony.” Godzinę później położyłem się do łóżka i gdy już zasypiałem, usłyszałem świst. Zerwałem się na równe nogi, bo kompletnie nie wiedziałem, że skąd pochodzi ten dźwięk. Wtedy zrozumiałem, że ojciec już nie żyje – przyznał Krzysztof Jackowski.

PIKIO.PL

Więcej postów