Krystyna Pawłowicz szokuje i bulwersuje, jednak są i tacy, których zachwyca. Ta profesor prawa, ale też polityk, która słynęła z kontrowersyjnych wypowiedzi (choćby tych pod adresem osób LGBT, które – w jej ocenie – „powinno się leczyć”, bo są „przedstawicielami diabelstwa”), czy z gestów (jak jedzenie sałatki podczas głosowań nad projektem noweli Konstytucji) wiele zawdzięcza PiS-owi. To dzięki ideowym sprzymierzeńcom z ław poselskich została sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Ale najwięcej zawdzięcza własnym talentom. To dzięki nim uchodzi za autorytet w zakresie prawa gospodarczego i zbiera dziś komplementy jako autorka… prac malarskich! Okazuje się, że chętnych na jej portrety nie brakuje. Nabywcy płacą naprawdę dużo…
Krystyna Pawłowicz lubi prowokować. Nic sobie nie robi z tego, że ktoś może się poczuć urażony jej ocenami. Tak było, gdy wyzwała polityków opozycji od „bydła”, albo nazwała Stanisława Żelichowskiego – „starym dziadem”. Z kolei o Annie Grodzkiej powiedziała – „Idź pan do sądu. Jak ja widzę faceta obok siebie, to jak mogę się zwracać „proszę pani”. W jednej audycji w radiu byliśmy razem i on udowadniał, że jest kobietą. No jaka pani, no twarz boksera”.
Jednak Krystyna Pawłowicz (68 l.) to także artystka. Od miesięcy oferuje swoje rysunki na aukcjach antykwarycznych. Jej portret byłej premier Indii Indiry Gandhi sprzedała za 700 złotych!
Jak się okazuje Krystyna Pawłowicz jest całkiem dobrą portrecistką. Być może wyszła już z wprawy, bo – jak sama napisała na Twitterze – jej dzieło powstało 40 lat temu. Niemniej trzeba uczciwie podkreślić, że widać duży wkład pracy w rysunek. Widać też uzdolnienia, które przejawiała przed dekadami.
Krystyna Pawłowicz pokazywała rysunek, który właśnie sprzedano, już w lipcu. Tak nagłaśniała wówczas wrześniową aukcję. „Takie tam amatorskie rysunki z młodości,sprzed ok 40 lat… Ten we wrześniu też będzie na aukcji w Antykwariatach Warszawskich LAMUS…” – pisała na swoim profilu na Twitterze.
„Sygnowany ołówkiem: »K. Pawłowicz 3.II.1974«. Portret Indiry Gandhi (1917-1984), wybitnego polityka, wieloletniej premier Indii. Jeden z czterech rysunków powstałych w latach 70.-80., wykonanych przez Krystynę Pawłowicz, doktora habilitowanego nauk prawnych, byłego profesora Uniwersytetu Warszawskiego, byłą posłankę, sędzię Trybunału Konstytucyjnego. Oprawiony w ramę 44 x 36 cm. Stan dobry” – podała „Rzeczpospolita” za opisem warszawskiego antykwariatu „Lamus”.
W sobotę obraz z ceną wywoławczą 600 zł został kupiony za 100 zł więcej przez uczestnika o inicjałach „P1”.
Co ciekawe, dwie poprzednie prace Pawłowicz rozeszły się za podobne kwoty, czyli 600-700 złotych.
Źródło: Rzeczpospolita
Krystyna Pawłowicz lubi szokować i zwracać na siebie uwagę.
Krystyna Pawłowicz nie przebiera w słowach, jak ktoś wyprowadzi ją z równowagi.
Krystyna Pawłowicz ma też hobby – lubi malować i rysować portrety.
Krystyna Pawłowicz jest głośna i nie przebiera w słowach. Często z jej ust słychać słowa, które dla niektórych mogą być obraźliwe.
Krystyna Pawłowicz w sejmowych korytarzach.
Krystyna Pawłowicz pałaszująca obiad. Nie wypada?
Krystyna Pawłowicz rozmawia przez telefon. Nie istotnie jest to, czy komuś przeszkadza.
Krystyna Pawłowicz lubi gestykulować i dawać upust emocjom.
Krystyna Pawłowicz jak na stołówce.