O pięknej i utalentowanej Kindze Dudzie (25 l.) będziemy pewnie słyszeć coraz częściej. Tata, prezydent Andrzej Duda (48 l.), powołał ją na zaszczytne stanowisko swojego doradcy społecznego.
– Doradca społeczny to wolontariusz. Nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia z tytułu tej funkcji – uściślił prezydent. Informację o prestiżowej funkcji Kingi Dudy Kancelaria Prezydenta podała wczoraj, ale córka prezydenta pełni ją już od sierpnia. Czyli została doradcą tuż po tym, jak na wyborczym wieczorze taty zabrała głos i wygłosiła płomienne przemówienie o równości.
W porównaniu z innymi prezydenckimi doradcami społecznymi Kinga Duda nie ma jeszcze wielkiego dorobku zawodowego. Do tej pory prezydentowi doradzali m.in. doktorzy i profesorowie. Córka Andrzeja Dudy skończyła dobre studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zdaniem prezydenckiego ministra Andrzeja Dery (59 l.) doradzać będzie właśnie w kwestiach prawa i stosunków polsko-amerykańskich. Prawo amerykańskie córka prezydenta studiowała podyplomowo w Waszyngtonie.
Jak informował Fakt, Kinga Duda międzynarodowe szlify zdobywała także m.in. w pracy w kancelarii prawnej w Londynie. Teraz jej życiorys wzbogaci się o państwową posadę. Zapytaliśmy kancelarię prezydenta, w jakich sprawach Kinga Duda doradzała już tacie, ale do zamknięcia tego numeru odpowiedź nie nadeszła.
Ivanka Trump też doradza tacie Swoim doradcą mianował córkę również prezydent USA Donald Trump (74 l.). Ivanka Trump (39 l.) pełni tę rolę od 2017 r. Nie pobiera za to wynagrodzenia. Podobną rolę pełni jej mąż Jared Kushner (39 l.). Donald Trump był za tę decyzję krytykowany przez opozycyjnych polityków, którzy zarzucali mu nepotyzm i promowanie rodziny
Polacy o decyzji Andrzeja Dudy
Tomasz Urbański (33 l.), Krosno Odrzańskie To nepotyzm Mianowanie własnej córki na stanowisko trzeba nazwać nepotyzmem. Bez względu na to, czy to funkcja społeczna, prezydent nie powinien otaczać się na stanowiskach swoją rodziną. To nie jest w porządku względem innych młodych ludzi, którzy takiej szansy nie mają
Agata Podubińska (48 l.), Olsztyn Powinien przeprowadzić konkurs Prezydent powinien świecić przykładem. Obsadzenie stanowiska doradcy własną córką to jest forma nepotyzmu. Myślę, że w Polsce znalazłoby się wielu młodych ludzi, którzy mają lepsze wykształcenie i bardziej by się nadawali na to stanowisko
Tomasz Rozwarski (58 l.), Wągrowiec Nie widzę w tym nic złego Uważam, że pan prezydent miał prawo obsadzić na tym społecznym stanowisku swoją córkę. Po pierwsze, może jej w pełni zaufać. Po drugie, to stanowisko społeczne, więc trudno mówić tu o nepotyzmie
Weronika Woroniecka (22 l.), Bydgoszcz To zła decyzja prezydenta Nie potrafię sobie wyobrazić, w jakim zakresie tak młoda osoba mogłaby merytorycznie doradzać prezydentowi. Nie wiadomo, czyj interes będzie reprezentować. Według mnie to stanowisko dla osoby z większym doświadczeniem
Izabela Rozak (56 l.), Wrocław To kpina! Uważam, że mianowanie tak młodej osoby bez doświadczenia na doradcę jest kpiną ze społeczeństwa. Mamy przecież innych młodych ministrów, którzy niczym szczególnym na razie się nie wyróżnili. Moja córka studiuje psychologię i nie ma szansy zostać doradcą prezydenta, bo nie jest jego rodziną
Rafał Wudka (38 l.), Wrocław Znów rozdają stanowiska rodzinie! I po raz kolejny nasi rządzący dbają o byt swoich rodzin. Dla mnie to skandal i każda taka kolejna informacja powoduje, że z obrzydzeniem śledzę wiadomości. Ludziom kojarzonym z PiS wolno wszystko
Uważam, że mianowanie tak młodej osoby bez doświadczenia na doradcę jest kpiną ze społeczeństwa. Mamy przecież innych młodych ministrów, którzy niczym szczególnym na razie się nie wyróżnili. Moja córka studiuje psychologię i nie ma szansy zostać doradcą prezydenta, bo nie jest jego rodziną
Uważam, że pan prezydent miał prawo obsadzić na tym społecznym stanowisku swoją córkę. Po pierwsze, może jej w pełni zaufać. Po drugie, to stanowisko społeczne, więc trudno mówić tu o nepotyzmie
I po raz kolejny nasi rządzący dbają o byt swoich rodzin. Dla mnie to skandal i każda taka kolejna informacja powoduje, że z obrzydzeniem śledzę wiadomości. Ludziom kojarzonym z PiS wolno wszystko
Nie potrafię sobie wyobrazić, w jakim zakresie tak młoda osoba mogłaby merytorycznie doradzać prezydentowi. Nie wiadomo, czyj interes będzie reprezentować. Według mnie to stanowisko dla osoby z większym doświadczeniem
Prezydent powinien świecić przykładem. Obsadzenie stanowiska doradcy własną córką to jest forma nepotyzmu. Myślę, że w Polsce znalazłoby się wielu młodych ludzi, którzy mają lepsze wykształcenie i bardziej by się nadawali na to stanowisko
Mianowanie własnej córki na stanowisko trzeba nazwać nepotyzmem. Bez względu na to, czy to funkcja społeczna, prezydent nie powinien otaczać się na stanowiskach swoją rodziną. To nie jest w porządku względem innych młodych ludzi, którzy takiej szansy nie mają