Kaczyński się upiera, a Niemcy ostro protestują. Kluczowe dla PiS przedsięwzięcie kością niezgody

Niemcy nie są zadowoleni z planów polskiego rządu dotyczącego rzeki Odry. Jarosław Kaczyński nie chce ustąpić, a nasi sąsiedzi obawiają się o skutki środowiskowe rządowego projektu.

Rząd chce ingerować w Odrę, Niemcy nie będą zadowoleni

Niemcy mogą mieć zatarg z rządem Prawa i Sprawiedliwości. Trzy lata temu Jarosław Kaczyński mówił w Szczecinie o ważnej decyzji odbudowy odrzańskiej drogi wodnej. Jak pisze money.pl dzięki użeglownieniu Odry, porty w Szczecinie i Świnoujściu mogą przyjmować rocznie nawet 13 milionów ton nowych ładunków. Rok temu szczeciński Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej przedstawił koncepcję przedłużenia ostróg na rzece.

Dzięki temu można by było spiętrzyć nurt Odry. Jak mówił Marek Duklanowski, dyrektor RZGW, dzięki temu przez rzekę będą mogły przepływać lodołamacze, a firmy żeglugowe uzyskają możliwość wprowadzenia transportu wodnego. Już w przyszłym roku ma ruszyć budowa ostróg na odcinku długości ok. 55 kilometrów.

Niemcy protestują, ale nie są zgodni

Lokalne władze w Niemczech stanowczo sprzeciwiają się takiemu pomysłowi. Władze landu Brandenburgia obawiają się, że ingerencja w rzekę może mieć zły wpływ na stan wód powierzchniowych oraz na gatunki zwierząt w regionie. Podjęto już kroki prawne w celu blokowania inwestycji. Co jednak ciekawe, niemiecki rząd nie poparł żądań brandenburskich polityków.

Jak pisze money.pl, Polacy otrzymali od Unii Europejskiej zgodę na ingerencję w Odrę. Pomysł popiera także Izba Przemysłowo-Handlowa Brandenburgii Wschodniej, której zdaniem również niemiecki land skorzysta na tym gospodarczo. Z kolei szczecińskie RZGW podkreśla, że „liczy się ze zdaniem Niemców”. Problem w tym, że za naszą zachodnią granicą brakuje jednoznacznej opinii.

biznesinfo.pl

Więcej postów