prof. Dudek: Wałęsa był despotyczny, ale był naturalnym liderem [OPINIA]

Czy w 1980 roku nie byłoby strajku, gdyby nie było Wałęsy? Pewnie jakieś strajki by były, byłaby fala protestów, tylko być może nie Stocznia Gdańska byłaby ich centrum – mówi Faktowi prof. Antoni Dudek, historyk

 Każdy protest ma swojego przywódcę, w tym wypadku był nim Lech Wałęsa.  Wiele osób zapomina, że tamten strajk w Stoczni Gdańskiej miał dwie fazy. Pierwszy protest trwał tylko dwa dni, od 14 do 16 sierpnia 1980 roku. I miał on zasięg wyłącznie stoczniowy. Pracownicy wysunęli głównie postulaty płacowe, był tylko jeden postulat, który wykraczał poza sprawy stoczni. Było to żądanie upamiętnienia ofiar Grudnia’70 – chcieli postawić im pomnik. Władze się na te warunki zgodziły i 16 sierpnia Lech Wałęsa ogłosił koniec strajku.

 I wtedy miała miejsce słynna akcja kobiet.  Rozpoczęła ją Henryka Krzywonos, która reprezentowała strajkujących tramwajarzy. Do protestu dołączały osoby, które wykrzykiwały, że jeśli stocznia zakończy strajk, to załamią się protesty we wszystkich mniejszych zakładach, które uważały stocznię za lidera.

 Wałęsa zmienił zdanie. Nie sam, ale jego postawa była kluczowa dla kontynuowania tego protestu wraz z innymi zakładami jako strajku „Solidarnościowego”.  W ten sposób stał się naturalnym liderem w procesie tworzenia tych słynnych 21 postulatów. Pytanie, czy nie byłoby tego strajku, gdyby nie było Wałęsy. Pewnie jakieś strajki by były, byłaby fala protestów, tylko być może nie Stocznia Gdańska byłaby ich centrum. Być może Stocznia Szczecińska, choć Marian Jurczyk nie miał osobowości charyzmatycznego lidera, jakim był Wałęsa. Być może ktoś inny stałby się taką postacią. Może Władysław Frasyniuk, może Zbigniew Bujak, a może ktoś inny, w innej części Polski.

 Ale akurat tak się złożyło, że to Stocznia stała się centrum strajkowym.  Pojawili się tam korespondenci zagraniczni, eksperci. I od tego momentu Wałęsa stał się naturalnym liderem tego ruchu. Choć od początku miał krytyków i przeciwników. Wielu go nie znosiło – i nie chodziło o różne podejrzenia, które były wobec niego kierowane, bo te pojawiły się dużo później (mam na myśli agenturalną sprawę „Bolka”). Chodziło o coś innego: Wałęsa był od początku bardzo despotyczny, nie znosił sprzeciwu. To bardzo wielu ludzi raziło, bo „Solidarność” miała być ruchem demokratycznym. Decyzje miały wykuwać się w dyskusjach i głosowaniach, a Wałęsa zaczął to lekceważyć. Był uważany za autokratę. Na pierwszym zjeździe krajowej „Solidarności” miał sporą opozycję. Wygrał wybory co prawda w pierwszej turze, ale dostał niewiele ponad 50 proc. głosów.

Miał trzech oponentów, którzy łącznie dostali ponad 40 proc., w tym Andrzeja Gwiazdę, który był wtedy głównym przeciwnikiem Wałęsy podczas tego zjazdu.

Ze względu na rozwój sytuacji epidemiologicznej w regionie, zajęcia stacjonarne w zakopiańskich szkołach rozpoczną się dopiero 28 września – poinformowano w środę na stronie miasta. Do tego czasu uczniowie będą odbywać naukę zdalną.

Czołowy piłkarz reprezentacji Francji i Manchesteru United Paul Pogba miał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Z tego powodu zawodnik został wycofany ze składu kadry narodowej na wrześniowe mecze Ligi Narodów UEFA.

Pomimo protestów przedsiębiorców z różnych branż prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która wprowadzi podatek na napoje słodzone oraz tzw. małpki. Nie ma co liczyć na to, że producenci wezmą dodatkową opłatę na siebie. Kryzys gospodarczy wywołany koronawirusem wystarczająco dał im się we znaki. O ile więcej zapłacimy w sklepach?

Lech w rundzie wiosennej ostatniego sezonu zdobył najwięcej punktów, strzelił najwięcej goli i poniósł najmniej porażek. To wystarczyło do wicemistrzostwa Polski i awansu do eliminacji Ligi Europy. Mecz 1. rundy kwalifikacyjnej Lecha z Valmiera FC rozegrany zostanie w czwartek o godz. 21. Zgodnie z wytycznymi UEFA wszystkie mecze eliminacji LE odbywają się bez udziału publiczności.

Epidemia koronawirusa w Polsce nie traci na sile. Wręcz przeciwnie – przypadków wciąż przybywa, a eksperci ostrzegają przed drugą falą zachorowań, która ma nastąpić jesienią po posłaniu dzieci do szkół. W środę Ministerstwo Zdrowia przekazało informację o kolejnych 729 zdiagnozowanych przypadkach. Niestety, poinformowano też o śmierci kolejnych 17 osób.

Lech wygrał w Poznaniu z łotewskim zespołem FK Valmiera 3:0, a Piast Gliwice pokonał na wyjeździe Dynamo Mińsk 2:0. Oba polskie kluby awansowały do 2. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europy. Z rywalizacją pożegnała się natomiast Cracovia, która uległa Malmoe FF 0:2. – Mieliśmy za mało argumentów, aby tutaj wygrać – przyznał trener Pasów Michał Probierz.

W związku z pandemią koronawirusa rząd planował poszerzyć listę państw z zakazem lotów aż do ponad 60, ale ostatecznie skończyło się na 43. Nowa lista będzie obowiązywać do 1 września. Na liście znalazły się m.in. Izrael, Rosja, Bahamy czy Wielkie Księstwo Luksemburga. Za kilka dni rząd chce rozszerzyć tę listę, m.in. o Hiszpanię, Maltę i Albanię.

Żeglowanie po mazurskim jeziorze Tałty skończyło się tragedią dla 21-letniego turysty z Warszawy. Młody mężczyzna wypadł za burtę jachtu i zniknął pod wodą. Na pomoc ruszyli strażacy. Niestety, dopiero po kilku godzinach udało się znaleźć 21-latka. Jego ciało na brzeg wyciągnęli nurkowie. Na pomoc było już za późno…

W środę, w 2. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów piłkarze Legii Warszawa zagrają u siebie z Omonią Nikozja (godz. 20). Trenerem cypryjskiej drużyny jest Norweg Henning Berg, który w przeszłości prowadził „Wojskowych”. – To dla nas wielkie wyzwanie. To też okazja do nauki – powiedział przed spotkaniem Berg.

Cracovia w eliminacjach Ligi Europy zmierzy się z Malmoe FF, liderem ligi szwedzkiej i najsilniejszą drużyną Skandynawii ostatnich lat. – W Malmoe uważa się, że losowanie było dobre. Szwedzi są faworytem, na którym ciąży presja zwycięstwa – mówi Faktowi Ivo Pękalski, dwukrotny reprezentant Szwecji polskiego pochodzenia. Czwartkowy mecz rozpocznie się w Malmoe o godz. 19.

FAKT.PL

Więcej postów