Jeden z liderów Konfederacji przyzwyczaił nas do tego, że ma własne spojrzenie na wiele spraw. Zadeklarował, że popiera dyktaturę Aleksandra Łukaszenki na Białorusi. Powód? Jego zdaniem gwarantuje ona niepodległość tego kraju od Rosji. Stwierdził przy tym, że „kompletnie nie obchodzi go los Białorusinów”.
– Jestem polskim politykiem i mnie kompletnie nie obchodzi los Białorusinów. Mnie interesuje, by Białoruś była państwem niepodległym i by Polska nie graniczyła z Rosją, tylko z Białorusią. Dlatego poprę każdy reżim na Białorusi, który będzie mi gwarantował niepodległość Białorusi – powiedział Janusz Korwin-Mikke, który był gościem TVP Info.
Zdaniem kontrowersyjnego polityka obalenie Łukaszenki to ryzyko. – Ja nie chcę ryzykować, że Białoruś wpadnie w ręce rosyjskie – stwierdził Korwin-Mikke.
Zdaniem posła Konfederacji opór społeczny na Białorusi to… efekt działań Rosji. – Po raz pierwszy Rosja zrobiła przeciw Łukaszence. Dlatego powstały takie ostre opory społeczne. Dlatego rosyjski kandydat został wsadzony do więzienia przez pana Łukaszenkę. On by wygrał wybory. Łukaszenka wsadza do wiezienia kandydata prorosyjskiego – stwierdził.
Protesty na Białorusi po wyborach