46 mln złotych – tyle wydano przez cztery lata na program, który zastąpił finansowanie in vitro. Od 2016 roku, czyli momentu uruchomienia programu, Ciąż doczekali się nieliczni. Jak obliczył Fakt, na jedną ciążę z rządowego programu przeznaczono ponad 156 tysięcy złotych! Tymczasem skuteczność wcześniejszego programu in vitro była znacznie lepsza.
Rząd w 2016 r. zakończył rozpoczęty za czasów PO-PSL program refundacji zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro). Zdecydował o tym ówczesny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł (przeciwnik in vitro). W zamian zapowiedział inny program, oparty głównie na diagnostyce. Udział w nim wzięło do tej pory 5,7 tys. osób. Dodając do tego odsetek par, u których została potwierdzona ciąża, współczynnik narodzin wyniósł 0,05 ciąży na jedną parę. Z wyliczeń NIK wynika również, że do grudnia 2019 roku na program forsowany przez Ministerstwo Zdrowia tylko połowę z zaplanowanych środków (99,9 mln.zł).
Z zamkniętego w 2016 roku finansowanego przez rząd programu „Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego” wciąż rodzą się dzieci. Z danych udostępnionych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że od 2013 roku, gdy rząd Ewy Kopacz i Donalda Tuska otworzył możliwość dofinansowania kosztownych procedur in vitro, do 31 grudnia 2019 na świat przyszło już ponad 22 tys. dzieci. I rodzą się nowe. Współczynnik wynosi 1,13 dziecka na parę, a koszt przeznaczony na staranie się o dziecko – niecałe 11 tys. złotych.
Tak PiS walczy o dzietność To nie jedyny program „prociążowy” PiS. W czerwcu ogłoszono, że rząd wypłaci 6 mln zł organizacjom, które zachęcą Polki do rodzenia. Pieniądze trafią głównie do podmiotów związanych z Kościołem i tych wyznających konserwatywne wartości – poinformował tygodnik „Polityka”. Wśród dwudziestu beneficjentów nie ma organizacji związanych z leczeniem niepłodności.
– Realizację tego zadania powierzamy organizacjom społecznym, które działając w przestrzeni lokalnej, znają potrzeby mieszkańców poszczególnych rejonów w całej Polsce, znają potrzeby rodzin – tłumaczyła szefowa resortu rodziny Marlena Maląg.
Co ciekawe, milion złotych dostanie z tego programu Komitet Obchodów Narodowego Dnia Życia, który jest też beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości – dostał ponad 24 mln zł na „przeciwdziałanie przyczynom przestępczości drogowej związanej z zachowaniem niechronionych uczestników ruchu”.
„Mały człowiek jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj”. Mocne słowa Gajosa Były szef NIK na kwarantannie. Miał kontakt z zakażonym senatorem
(Polityka,RP.pl, OKO.press)
Jak obliczył fakt, na jedną rząd PiS przeznaczył ponad 156 tys. złotych