Prezydent USA Donald Trump ostrzegł w piątek gubernatorów, że jeśli nie otworzą w ten weekend miejsc kultu zamkniętych z powodu epidemii koronawirusa, zrobi to za nich.
Jak podaje agencja Reutera Trump wystąpił w piątek na krótkim briefingu w Białym Domu i wezwał gubernatorów do zezwolenia na otwarcie w ten weekend kościołów, synagog i meczetów. Amerykański prezydent zagroził, że jeśli tego nie zrobią, podejmie decyzję za nich.
Według Trumpa świątynie świadczą niezbędne usługi i dlatego należy je jak najszybciej otworzyć.
Miejsca kultu w USA zostały zamknięte w ramach zakazów wychodzenia z domów ogłoszonych w większości stanów. W związku ze spadkiem dynamiki epidemii w wielu miejscach, rośnie presja, by je ponownie otworzyć.
Trump nie ujawnił, jakiego uprawnienia użyje, aby zmusić gubernatorów, którzy zignorują jego wezwanie, do ponownego otwarcia obiektów religijnych. „Jeśli tego nie zrobią, obejdę to. W Ameryce potrzebujemy więcej modlitwy, a nie mniej” – stwierdził amerykański prezydent.
Jak podała w ubiegłym tygodniu telewizja NBC News, wiele wspólnot religijnych w całych Stanach Zjednoczonych złożyło pozwy sądowe, twierdząc, że zakazanie zgromadzeń religijnych stanowi naruszenie Pierwszej Poprawki. W Kentucky, Kalifornii, Luizjanie, Wirginii i innych stanach toczą się postępowania o stwierdzenie, że państwowe ograniczenia dotyczące zgromadzeń religijnych naruszają wolność wyznania. W kilku przypadkach takie pozwy wsparł Departament Sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE: Komunia św. na rękę w Polsce… i co dalej?