Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) z Gdyni oraz Łodzi zatrzymała transport 4 tys. litrów bezwodnika octowego. – Bezwodnik octowy to prekursor narkotykowy, czyli substancja, która ma legalne zastosowanie, ale może służyć do produkcji narkotyków. Za nielegalny przewóz i posiadanie prekursorów grozi grzywna i kara pozbawienia wolności – informuje KAS. Transportem kierował Ukrainiec.
Czy imigranci włączają się w polski biznes narkotykowy? Funkcjonariusze pomorskiej i łódzkiej KAS zatrzymali transport, w którym wieziono 4 tys. litrów bezwodnika octowego. Zatrzymania dokonano w powiecie zgierskim na terenie województwa łódzkiego.
Według dokumentów, w zbiornikach powinien być „medyczny olej” z Ukrainy. Brakowało jednak koniecznego zgłoszenia przewozu w systemie monitorowania drogowego towarów SENT oraz dokładnego określenia rodzaju cieczy.
– Badania laboratoryjne próbek wykazały, że jest to bezwodnik octowy, prekursor narkotykowy, którego posiadanie wymaga obowiązkowej rejestracji, zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – podaje KAS na swojej stronie.
Obywatel Ukrainy nie przedstawił wymaganych dokumentów. Towar zatrzymano, wszczęto również postępowanie. Chodzi o nielegalne wprowadzenie do obrotu „prekursora narkotykowego”.
Wobec przewoźnika zaś ruszyło postępowanie w związku z naruszeniem przepisów o monitorowaniu drogowego oraz kolejowego przewozu towarów.
– Zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, m.in. nielegalny przywóz na terytorium Polski oraz posiadanie, przechowywanie lub wprowadzanie do obrotu prekursorów podlega grzywnie – zaznacza KAS.
Jeśli dochodzenie wykaże, że zatrzymany towar miał być użyty w produkcji narkotyków, Ukrainiec może dostać wyrok do 5 lat więzienia.
Jak widać, imigranci w Polsce wchodzą na rynek pracy w Polsce na całego.