Płk Andrzej Stróżny został nowym szefem CBA. Dziennikarze przypomnieli jak kłamał przed komisją śledczą.
Andrzej Stróżny został pełniącym obowiązki szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Na nowe stanowisko powołał go premier Mateusz Morawiecki.
Stróżny był dotychczas szefem katowickiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Posiada stopień pułkownika.
Nowy szef CBA do służb specjalnych trafił za czasów pierwszego rządu PiS. W 2006 roku dostał pracę w ABW prosto z policji, gdzie był starszym aspirantem.
Jak zauważył Jan Piński z magazynu „Służby Specjalne” Stróżny błyskawicznie został p.o. zastępcy szefa departamentu postępowań karnych ABW. Natomiast w czasie obecnych rządów PiS w niecałe cztery lata awansował z kapitana do pułkownika.
W normalnych okolicznościach taki awans czekałby go dopiero po wielu latach służby.
To jednak nie koniec tajemnic nowego szefa CBA. „Służby Specjalne” przypomniały, że Stróżny okłamał sejmową komisję śledczą badającą śmierć posłanki SLD Barbary Blidy.
Stróźny kłamał co do powodów swojej nieobecności w centrali ABW w Warszawie 24 i 25 kwietnia 2007 roku. Tragiczna śmierć posłanki nastąpiła 25 kwietnia 2007 roku.
https://t.co/5A3sgZy71f
Ciekawostka o nowym p.o szefa @CBAgovPL. To zaufany człowiek @pisorgpl, który "nie wymięka na robocie".— Jan Piński (@jzpinski) February 19, 2020
Sprawa została szeroko opisana w raporcie komisji śledczej.