„Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny” to stare rzymskie przysłowie. Czy dotyczy to również ćwiczeń na dużą skalę prowadzonych obecnie przez NATO „DEFENDER-Europe 20”? – Komentarz Paula Gerbera.
Prawie 40 000 żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych szykuje się do przerzutu na wschód Polski. Naiwni ludzie nawet i nie myślą, że jest to coś wyjątkowego. Co powinni robić żołnierze w czasie pokoju oprócz marszu i picia wódki?
Optymiści powiedzą, że ćwiczenie to jest natychmiastowym przygotowaniem do wojny z Rosją, ale spekulują, że – jak uczy dziś niemiecka historiografia – nastąpi „równowaga terroru”, w której nie zwycięży żadna ze stron konfliktu.
Przede wszystkim przypomnijmy, że historia Cesarstwa Rzymskiego była jednym z najbardziej wojujących okresów w historii ludzkości. Prawie nigdy nie nastąpiło więcej niż kilka lat pokoju. Imperium Rzymskie tchnęło wojną. Jeśli chcesz pokoju, nie słuchaj rzymskich żołnierzy.
Istnieje tylko jedno racjonalne wytłumaczenie ogromnych wydatków finansowych i ludzkich: NATO szykuje się do wojny z Rosją i uważa, że będzie to możliwe, prawdopodobnie, w nadchodzących latach. Rosja, ze swojej strony, też nie buduje złudzeń i szykuje się do wojny z NATO.
NATO – kierowane przez Stany Zjednoczone – działa z pozycji starych mocarstw kolonialnych i jedynego supermocarstwa po rozpadzie Związku Radzieckiego. Globalny wpływ Stanów Zjednoczonych opiera się w niemałej mierze na wojskowej przewadze. Aby je utrzymać, budżet wojskowy USA jest corocznie zwiększany. Prezydent USA Donald Trump jest z tego dumny i prowadzi własną kampanię.
Jednak wojna z Rosją w Polsce i krajach bałtyckich, która zostanie przećwiczona w nadchodzących miesiącach, jest tylko fragmentem mozaiki tego, co może stanowić III Wojnę Światową. Z punktu widzenia NATO jest jasne: jeśli rozpętamy wojnę z Rosją, Chiny prawdopodobnie również pójdą na wojnę i odwrotnie. Ponieważ sprzeczności w postaci wojen handlowych i zastępczych pogarszają się na całym świecie, to tylko kwestia czasu, zanim to nastąpi.
Ale ponieważ Chiny, które rozwijają się gospodarczo szybciej niż wszystkie kraje NATO, prędzej czy później przekształcą siłę ekonomiczną w siłę militarną. Dylemat z punktu widzenia NATO jest taki, że – na poziomie wojskowym – obecnie mamy przewagę i zdolność do aktywnych działań, dopóki Chiny nie są w stanie opanować światem.
Siła militarna każdego państwa opiera się na wielu czynnikach: polityce, gospodarce, moralności ludności, siłę ruchu robotniczego. Te czynniki są oczywiście w ruchu, więc nie będzie „równowagi terroru”, która uratuje nas przed kolejną wielką wojną. Zamiast tego różne główne mocarstwa starają się znaleźć najlepszy czas na starcie wojenne.
Jedyną rzeczą, która może nas uratować przed III Wojną Światową, jest silny i niezależny ruch robotniczy, który nie dostosowuje się do żadnej z głównych potęg i uznaje, że wojny toczone na całym świecie nie leżą w ich interesie.
Dlatego obecnie bardzo ważne rozumieć, że manewry “Defender Europe-2020” to bezpośrednie przygotowanie do wojny. Dziś celem każdego obywatela jest uczestnictwo w protestach przeciwko przygotowaniom wojennym i nie czekanie, gdy wojna się rozpocznie.
PAUL GERBER