Szef MSZ Jacek Czaputowicz podczas spotkania z dziennikarzami podczas 56. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa odniósł się do słów prezydenta Francji Emanuela Macrona odnośnie potrzeby wznowienia strategicznego dialogu z Rosją. Minister stwierdził, że Rosja jest „bardzo poważnym zagrożeniem”, należy wspierać Ukrainę, a Unia powinna „powinna być zjednoczona z innymi państwami, przede wszystkim z USA”.
Jak informowaliśmy , Macron na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa stwierdził, że Europa musi rozmawiać z Rosją, aby prowadzić „strategię deeskalacji” i „wspólnej przejrzystości”. W opinii prezydenta Francji sankcje nałożone na Rosję i odwetowe sankcje rosyjskie „kosztują nas, Europejczyków, co najmniej tyle samo co Rosjan”, „nie zmieniły absolutnie niczego” i przynoszą „niezbyt pozytywne efekty”.
CZYTAJ TAKŻE: Sekretarz stanu USA: Stany Zjednoczone przekażą miliard dolarów państwom Trójmorza
Czputowicz podczas spotkania z dziennikarzami został zapytany o wypowiedź Macrona. Nie podzielamy tego stanowiska. Uważamy, że należy utrzymać sankcje, że dopóki Rosja nie powróci na drogę przestrzegania prawa międzynarodowego, powinniśmy zjednoczeni działać w kierunku przymuszenia jej do tego – odpowiedział.
Minister zaznaczył, że w debacie z prezydentem Zełenskim o sytuacji na Ukrainie został poruszony ten temat. Europa powinna tutaj być zjednoczona i być zaangażowana także w pomoc Ukrainie. A także szerzej, społeczność międzynarodowa. My uważamy, że Rosja to jest bardzo poważne zagrożenie, że to bardzo poważny aktor działający na szkodę interesów Zachodu, na szkodę demokracji. W związku z tym Europa, Unia Europejska powinna być tutaj zjednoczona z innymi państwami, przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi – mówił szef MSZ.
My podzielamy stanowisko takie, jak dzisiaj wyrażone przez prezydent Estonii, że powinniśmy wspierać Ukrainę i dać wyraźny sygnał Rosji, że nie ma akceptacji dla jej polityki wobec Ukrainy, wcześniej wobec Gruzji, teraz wobec Syrii, Libii, Wenezueli czy Afryki Centralnej. Także te dyskusje trwają, my chcemy zaobserwować jakieś konkretne rezultaty – podkreślił Czaputowicz. Wskazał również, że inicjatywy państw europejskich takie jak ta francuska są „przedwczesne, powinno to być zintegrowane z działaniem Unii”.
CZYTAJ TAKŻE: Czaputowicz zadowolony z deklaracji USA ws. miliarda dol. dla państw Trójmorza. Chodzi o przesył gazu
Szef MSZ zaznaczył, że rozmawiał z prezydentem Ukrainy również na temat budowy Nord Stream II: Stany Zjednoczone podtrzymują swoje stanowisko, że będą wprowadzone sankcje wobec firm zaangażowanych w ten projekt. My uważamy je za słuszne, uważamy, że ten projekt jest projektem szkodliwym, nie zapewnia bezpieczeństwa energetycznego państwom Unii Europejskiej, w szczególności Europy Środkowej, a tym bardziej Ukrainie, a musimy brać pod uwagę stanowisko Ukrainy w tym zakresie. Zobaczymy, jaki będzie dalszy rozwój sytuacji.
Minister wypowiedział się na temat formatu normandzkiego: On przyniósł pewne pozytywne rezultaty, to jest wymiana jeńców, ale zawieszenie broni nie zostało wprowadzone, osoby monitorujące w imieniu OBWE nie mają dostępu do terytorium. Także to porozumienie mińskie nie jest wprowadzone w życie. My wspieramy oczywiście Ukrainę i opowiadamy się za zjednoczonym, jasnym, jednym stanowiskiem wobec Rosji – powiedział Czaputowicz.
CZYTAJ TAKŻE: Zaprezentowano plan pokojowy dla Ukrainy. Ukraińskie media oburzone
Zapytany o słabnącą pozycję Zachodu w rywalizacji z Rosją i Chinami powiedział o potrzebie szukania sojuszników: I ci nasi naturalni sojusznicy to państwa demokratyczne świata, przede wszystkim Stany Zjednoczone, Kanada, ale także Korea, Japonia, Indie, z którymi powinniśmy szukać porozumienia, żeby stawić czoła tym wyzwaniom ze strony Rosji i Chin. Jesteśmy członkiem UE, ale zarazem dostrzegamy konieczność szukania sojuszy – zuważył.
W kontekście wspólnej europejskiej polityki obronnej podkreślił znaczenie wizyty prezydenta Macrona w Warszawie oraz jego ofertę współpracy z Polską: Przyjmujemy to pozytywnie. Cieszymy się, że do tego zdania doszedł też prezydent Macron, że bez Polski, bez reprezentacji państw Europy Środkowej trudno mówić o wspólnej polityce europejskiej. (…) Jeśli chodzi o politykę bezpieczeństwa, stoimy na stanowisku, że przede wszystkim Sojusz Północnoatlantycki i to co nam gwarantuje bezpieczeństwo to obecność amerykańska, także amerykańskie siły jądrowe można powiedzieć, odstraszanie. Natomiast dobrze przyjmujemy też chęć wzmocnienia zdolności obronnych Unii Europejskiej, one się w sumie przyczyniają do większych zdolności obronnych Sojuszu Północnoatlantyckiego i także sprzyjają bezpieczeństwu Polski – dodał.
W 56. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC) bierze udział ponad 500 wysokiej rangi przedstawicieli polityki, gospodarki, nauki i ruchów obywatelskich z całego świata.