Panie Prezydencie, nie trzeba było przyjęcia euro, by ceny poszły w górę o 25 proc.! Sprawdziliśmy, ile po czterech latach rządów PiS trzeba zapłacić za zakupy, które Andrzej Duda zrobił podczas swojej kampanii wyborczej w 2015 r. Wynik jest porażający. Ceny niemal wszystkich podstawowych produktów poszły ostro w górę.
W marcu 2015 r. Andrzej Duda, wówczas dopiero zabiegający o rozpoznawalność kandydat PiS w wyborach prezydenckich zrobił pokazowe zakupy w Biedronce w miejscowości Milówka. Godzinę wcześniej analogiczne zakupy zrobił na Słowacji. Chodziło o to, by udowodnić, że w kraju korzystającym z euro produkty są droższe.
– Sok pomarańczowy, taki jak kupowałem w sklepie na Słowacji, ale ten jest dwa razy większy, „Rama” też jest większa, ser też ma większą gramaturę. Produkty są takie same. Rachunek jest 37 zł 2 grosze. Na Słowacji takie zakupy kosztowały 13, 29 euro, czyli ok. 54 zł. Można tego chyba nie komentować – mówił w 2015 r. Andrzej Duda. A na dowód zamieścił na swoim koncie na Twittterze paragony z obu sklepów.
Polska nie weszła do strefy euro, za to Polacy oddali władzę w ręce Prawa i Sprawiedliwości. Redakcja Fakt24 postanowiła sprawdzić, jak rządy PiS wpłynęły na poziom cen. Dlatego po czterech i pół roku powtórzyliśmy zakupy Pana Prezydenta. Efekty były zaskakujące, przy kasie zapłaciliśmy o ponad 25 proc. więcej! Zamiast 37 zł i 2 gr zapłaciliśmy 46 zł i 41 gr. Różnica to ponad 9 zł i to już po uwzględnieniu 4 zł rabatu za skorzystanie z karty Moja Biedronka. Bez korzystania z programu lojalnościowego Biedronki rachunek wyniósłby ponad 50 zł, czyli o 36 proc. więcej niż w 2015 r. Oznacza to, że przez cztery lata rządów PiS ceny rosły średnio o 6-9 proc. rocznie!
Koszyk Andrzeja Dudy 2019
Tak samo jak Andrzej Duda do koszyka włożyliśmy, chleb, olej, sok pomarańczowy, jajka, margarynę, cukier, ser gouda, mleko i jajko niespodziankę. W niektórych przypadkach różniła się gramatura czy rodzaj opakowania, ale jak powiedział Andrzej Duda „Produkty są takie same”. Tylko ceny znacznie wyższe!
Na czym polegają różnice między naszym koszykiem a tym z 2015 r.? Jedynie na tym, że zamiast jednego opakowania jaj 30 szt., wzięliśmy 3 razy po 10 szt. (bo większych nie było), zamiast 400 g sera było opakowanie 500 g, a zamiast 600 gramowej margaryny opakowanie o pojemności 1 kg. Dlatego w tabeli wyliczyliśmy też wzrost cen po uwzględnieniu zmiany gramatury. To prawda, że kupiliśmy nieco więcej sera i margaryny, ale za to skorzystaliśmy z 4 zł rabatu, który zniwelował większość różnicy wynikającej z wyższej gramatury. Zakupy zrobiliśmy w jednym z warszawskich sklepów, ale jak wynika z wieloletniego monitoringu cen różnice regionalne między sklepami sieci Biedronka są niewielkie. Według ostatniego badania w całej Polsce obowiązują identyczne ceny.
Co podrożało najbardziej
Jak widać w ciągu ostatnich czterech lat najbardziej podrożały jajka. Ich cena wzrosła o 50 proc. Część tego wzrostu można wytłumaczyć innym opakowaniem, ale na pewno nie całą podwyżkę. Na drugim miejscu znalazło się jajko niespodzianka, które zdrożało o 32,3 proc., a na trzecim cukier droższy o 25,1 proc.
Co ciekawe mimo większych, bardziej ekonomicznych opakowań znacznie więcej w przeliczeniu na kilogram trzeba dziś zapłacić za ser gouda (18,4 proc.) i margarynę (15 proc.). Warto też zauważyć, że nie zmieniły się ceny dwóch produktów. Chleb kosztuje dokładnie tyle samo co cztery lata temu, a butelka oleju jest tylko o grosz droższa.
– Ceny żywności podrożały w Polsce bardzo mocno, zwłaszcza w ciągu ostatniego roku – komentuje dla Fakt24 ekonomista Marek Zuber. – Powodem jest wzrost kosztów prac, cen energii oraz susza. Jeszcze większe wzrosty cen dotyczą nieuwzględnionych w tym koszyku cen warzyw i owoców – dodaje.
Zdaniem eksperta w przyszłości ceny żywności będą dalej rosły. Jest to związane z zapowiedzianym wzrostem płacy minimalnej. – Z jednej można się cieszyć, że Polacy więcej zarabiają, ale z drugiej trzeba pamiętać, że są obszary gospodarki, gdzie takie decyzje spowodują wzrost cen. Jedną z nich są ceny żywności – mówi Zuber.
Na zakończenie można też wspomnieć o jeszcze jednej zmianie między zakupami w Biedronce dziś, a tymi w 2015 r. Przy kasie oprócz paragonu dostałem dwie naklejki na Słodziaki. Mała pociecha jak na taki wzrost cen.
Zaskakujące wyliczenia Biedronki
Z pytaniem o zmiany w gramaturach i opakowaniach zwróciliśmy się do Biedronki. Według zapewnień sieci w niektórych sklepach w Polsce jest możliwe powtórzenie dokładnie tych samych zakupów, które zrobił Andrzej Duda. Dostępność opakowań produktów różni się w zależności od placówki.
– Robimy wszystko by oferować naszym klientom produkty wysokiej jakości w jak najniższych cenach. Oprócz standardowej oferty, dostępne są u nas również produkty w specjalnych opakowaniach, czy gramaturach lub w ofertach czasowych, bądź obecne w wybranych sklepach na terenie Polski – odpisało nam biuro prasowe Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronka.
Według zapewnień sieci koszyk Andrzeja Dudy 2019 byłby droższy jedynie o 3,67 zł od tego z 2015 r. Dwa złote oszczędzą klienci, którzy znajdą w sklepach opakowanie 30 szt. jajek. Biedronka wzięła też pod uwagę cenę oleju słonecznikowego, który jest obecnie 70 gr tańszy od rzepakowego (na podstawie paragonu z 2015 r. nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jaki gatunek oleju kupował Andrzej Duda).
Biedronka przekonuje 400 g opakowanie sera żółtego kosztuje tylko 10 gr drożej niż cztery lata temu, a opakowanie margaryny 550 h jest o 30 gr droższe. W przypadku margaryny ceny za kilogram w obu opakowaniach są zbliżone. Ale jeśli chodzi o ceny sera to wyiczenia są zaskakujące. Z danych przesłanych przez Biedronkę wynika, że większe opakowanie sera żółtego wychodzi o 14 proc. drożej za kilogram niż mniejsze. Odpowiednio 19,38 zł za kg w przypadku 0,5 kg opakowania, który znaleźliśmy w sklepie i 16,63 zł za kg według deklaracji Biedronki. To kolejny dowód, że zawsze trzeba dokładnie sprawdzać ceny na półkach!
Biedronka przekonuje też, że koszyk Andrzeja Dudy 2019 r. mógłby być jeszcze tańszy. – Zwracamy uwagę, że rachunek z 2015 roku pochodzi z okresu przedświątecznego, zakupy zostały zrobione przed Wielkanocą. Dokonaliśmy więc także porównania z analogicznym okresem przed Wielkanocą w 2019 roku – suma rachunku z tymi samymi produktami wyniosłaby 37,49 zł, zatem różnica w wysokości rachunku to 47 groszy – napisało biuro prasowe Jeronimo Martins Polska.