Strajk nauczycieli pokazał, jakim problemem dla rządu i wszystkich Polaków mogą być protesty pracowników sektora budżetowego. Teraz swoje niezadowolenie wyraża kolejna grupa pracowników zatrudnianych przez państwo. Pracownicy Poczty Polskiej złożyli petycję do Sejmu. Domagają się dużych podwyżek i przywrócenia renomy ich zawodu.
„Pocztowiec+” to robocza nazwa programu, którego wprowadzenia domagają się pracownicy Poczty Polskiej. W jego ramach chcieliby uzyskać co najmniej 500 zł podwyżki pensji dla wszystkich pracowników z wyjątkiem kierowników zarabiających ponad 5000 zł – czytamy na Money.pl. Dopłaty nie przysługiwałyby również członkom zarządu i rady nadzorczej Poczty Polskiej.
Pocztowcy narzekają, że ze względu na oferowane warunki coraz trudniej naleźć osoby chętne do pracy. “Kiedyś praca w Poczcie Polskiej to był powód do dumy (…) Dziś do pracy przyjmuje się w desperacji nawet osadzonych w zakładach karnych” – piszą pracownicy Poczty w petycji, która jest już w Sejmie.
O problemach z zatrudnieniem w Poczcie Polskiej świadczą również informacje, które pojawiały się w ostatnich miesiącach. W znanym serwisie z ogłoszeniami o pracę firma szukała osób niepełnosprawnych, którym oferowała minimalną pensję (więcej TUTAJ). Z kolei naczelnik jednego z urzędów pocztowych w Warszawie zwrócił się do mieszkańców z prośbą o nieodpłatne przekazanie rowerów dla listonoszy (więcej TUTAJ).
Według doniesień prasowych mediana zarobków w Poczcie Polskiej wynosi 3699 zł. Oznacza to, że połowa zatrudnionych dostaje pensję niższą, a połowa wyższą od tej kwoty.