Morawiecki planuje nowy podatek. Chce wyciągnąć od Polaków ponad miliard złotych

Morawiecki planuje nowy podatek

Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska wprowadzi tzw. podatek cyfrowy. Sprawa opodatkowania gigantów światowego Internetu (Facebooka, Amazona, Google) jest przedmiotem intensywnych prac w krajach członkowskich Unii Europejskiej. W Polsce rządzący póki co wyznaczyli w tej sprawie ogólny termin.

Mateusz Morawiecki miał wstępnie zapowiedzieć, że z tzw. podatku cyfrowego do kasy budżetu państwa wpłynęłoby ok. 1 miliard złotych. Środki z opodatkowania światowych gigantów internetu rząd PiS chciałby przeznaczyć na sfinansowanie programów socjalnych – tych już istniejących i tzw. „piątki Kaczyńskiego”.

Mateusz Morawiecki zapowiada nowy podatek. Rząd zamierza wprowadzić go po jesiennych wyborach

Zgodnie z deklaracjami premiera, nowe obietnice wyborcze PiS będą kosztowały polskich podatników ok. 40 miliardów złotych. Przypomnijmy – mowa w tym miejscu o rozszerzeniu programu „Rodzina 500 Plus” na wszystkie niepełnoletnie dzieci, tzw. 13 emeryturę, czy zerowy PIT dla Polaków poniżej 26 roku życia.

Chcąc poszerzyć pakiet programów socjalnych rząd musimy dokonać wielomiliardowych oszczędności. Z ostatnich doniesień wiadomo, że rządzący będą szukali koncepcji w… kolejnych podatkach.

Jednym z nich ma być tzw. podatek cyfrowy. Sprawą „przejęcia” zysków, które z całego świata spływają dziś do szefów Facebooka, Amazona, czy Google interesują się dziś przywódcy państw członkowskich Unii Europejskiej.

Jak informuje serwis Money.pl, 12 marca odbyło się w Brukseli głosowanie nad możliwością wprowadzenia przez UE jednolitego podatku cyfrowego, tzw. digital tax. Wspólnota nie osiągnęła kompromisu. Mimo, że większość krajów była „za” wspólną cyfrową daniną, trzy kraje zagłosowały przeciw pomysłowi. To Dania, Szwecja i Irlandia. Polska poparła koncepcję.

Działanie to „zamraża” dziś prace urzędników UE nad wspólnym projektem. Jednak poszczególne kraje samodzielnie podejmują decyzje w tym temacie. Money.pl przypomina projekt francuskiej ustawy, która nakładałaby na „największe koncerny cyfrowe” 3 proc. podatku od przychodów, pod warunkiem, że zarobki „światowe” wyniosą ponad 750 mln euro, a we Francji 25 mln euro.

Polski rząd wierzył, że negocjacje unijne uda zakończyć się porozumieniem. Przy braku zgody na digital tax, rząd Mateusza Morawieckiego ogranicza się dziś do deklaracji o możliwości wprowadzenia rodzimej daniny cyfrowej po jesiennych wyborach samorządowych.

PIKIO.PL

Więcej postów