Kaczyński pójdzie siedzieć? Prawnik przedstawia dowody

Kaczyński pójdzie siedzieć

Jarosław Kaczyński nie bez powodu uważany jest za najbardziej wpływowego polityka w Polsce. To jego decyzje kształtują sytuację polityczną w naszym kraju, a żadna zmiana nie może mieć miejsca bez konsultacji z prezesem. Teraz okazuje się, że pozycja polityka jest zagrożona – może pójść do więzienia.  Jarosław Kaczyński oficjalnie zajmuje stanowisko prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Jednak wszyscy obywatele oraz politycy wiedzą, że to właśnie jego decyzje bezpośrednio wpływają na wszystko, co dzieje się w naszym kraju. Bez jego zgody nie może dojść do żadnych istotnych zmian, jednak sytuacja ta wkrótce może się zmienić. Przez wiele lat polityk postrzegany był jako osoba ponad prawem. To w jego rękach był los wszystkich postaci znajdujących się na polskiej scenie politycznej i nikt nie śmiał nawet sugerować, że prezesowi PiS może coś zagrażać. Teraz okazuje się, że Jarosław Kaczyński może trafić do więzienia, a dowody przedstawia uznany polski prawnik.

Jarosław Kaczyński trafi do więzienia?

Dr Mikołaj Małecki jest szanowanym polskim prawnikiem karnistą z Uniwersytetu Jagiellońskiego. To właśnie jego zdaniem prezes Kaczyński nie może czuć się bezkarnym. Istnieje bowiem podstawa do oskarżenia, co skutkować może karą więzienia. – Sterowanie z tylnego siedzenia przedstawicielami władzy, którzy łamią prawo, nie musi być bezkarne – napisał mężczyzna. Podkreśla, że przestępcą nie jest wyłącznie osoba łamiąca prawo – dotyczy to również postaci nakłaniających, a przede wszystkim ułatwiających sprawcy łamanie przepisów. W grę wchodzi również wydawanie takich poleceń.

Jakie zarzuty grożą Jarosławowi Kaczyńskiemu?

Niedawno głośno było o profesorze Wojciechu Sadurskim, który odważył się oskarżyć wielu czołowych polityków PiS o przestępstwa określone mianem „demontażu rządów prawa w Polsce”. Prorządowe media natychmiast oskarżyły profesora o „zabawę w prokuratora”. Teraz jednak okazuje się, że karnista Dr Mikołaj Małecki zgodził się wykonać analizę prawną dla Oko.press oraz Archiwum Osiatyńskiego. Ta jasno prezentuje realne zarzuty grożące Jarosławowi Kaczyńskiemu.

– Kierownik ma przynajmniej potencjalną władzę nad poczynaniami wykonawcy przestępstwa: inicjuje kolejne etapy przestępstwa, steruje przebiegiem akcji lub podejmuje decyzję o zakończeniu czynu. Kierowanie może też ograniczać się do fazy planowania – tłumaczy w raporcie „sprawstwo kierownicze”. Dalej zobaczyć możemy całą listę przepisów pozwalających na postawienie zarzutów osobom pośredniczącym w przestępstwie. Za karalne uznaje m.in. współdziałanie z funkcjonariuszem publicznym, który łamie prawo, wydawanie mu poleceń czy nakłanianie do popełnienia czynu zabronionego. W związku z przedstawionymi zapisami uznać można, że rzeczywiście nietykalność polityka już wkrótce może się skończyć, każdy z zaprezentowanych zarzutów bowiem dotyczyć może bezpośrednio Kaczyńskiego.

PIKIO.PL

Więcej postów

7 Komentarze

  1. Jako mój komentarz, niech posłuży mój pozew, jaki złożyłem do sądu, a który z przedziwnymi uzasadnieniami na moje kolejne odwołania został w rezultacie mi zwrócony.

    Gdańsk dn.2017.03.23.

    Sąd Okręgowy w Warszawie
    Warszawa
    Aleja Solidarności 127

    Powód: Zbigniew Olobry
    zam. Gdańsk 80-826
    ul. Ogarna 80/82/7

    Pozwany: Jarosław Kaczyński
    zam. Warszawa – Żolibórz 01-517
    ul Mickiewicza 49

    Pozew.

    Niniejszym wnoszę o wydanie Pozwanemu Jarosławowi Kaczyńskiemu natychmiastowego zakazu przewodniczenia partii politycznej, jaką jest założona przez niego i jego nie żyjącego brata Lecha Kaczyńskiego partia pod nazwą „Prawo i sprawiedliwość.”
    Wnoszę również o publiczne przeproszenie mnie, za nazwanie mnie zdrajcą Ojczyzny, za nazwanie mnie złodziejem, człowiekiem gorszego sortu, oraz za bezprawne stawianie mnie w szeregach ZOMO, do którego nigdy nie należałem.

    Uzasadnienie

    Prowadzona przez Pozwanego – a będąca obecnie u władzy – partia, w sposób oczywisty wymówiła mi obywatelstwo polskie i dodatkowo nazwała mnie zdrajcą Ojczyzny. Jako dowód przytaczam sentencje wypowiedzi doradcy ministra obrony p. Misiewicza – według której – generałowie, którzy we wcześniejszych latach służyli w Wojsku Polskim, uznani zostali za zdrajców Ojczyzny i za sługusów obcej armii – jaką była armia ZSRR.
    Ponieważ do tej pory nie było żadnego sprostowania, uznałem, że takie stanowisko wyraża cała partia Pozwanego, oraz cały resort, łącznie z Ministrem Obrony panem Macierewiczem na czele.
    Uznaję, że skoro służyłem w Polskim Wojsku w latach 1969 – 1971, to wypowiedź ta została też skierowana do mnie, bo służąc pod ówczesnym dowództwem, ja też musiałem być zdrajcą i też musiałem służyć wrogowi narodu polskiego – a tak nie było, bo służyłem tylko Polsce i przysięgą zapewniałem, że będę służyć tylko Polsce i Narodowi Polskiemu. Tak też to czyniłem i wywiązywałem się ze swojej przysięgi. Ponad to, Pozwany osobiście i niejednokrotnie, publicznie nazwał mnie zdrajcą i złodziejem, a także nadał mi miano człowieka gorszego sortu. Kierowany obecnie „ z drugiego rzędu” przez Pozwanego Rząd Polski, bardzo mocno osłabia granice Polski, przez co czuję się zagrożony i jednocześnie zdradzony przez rządzących i przez nich ośmieszony wobec innych „zwartych” narodów w Europie i na Świecie. Swój wniosek argumentuję powołaniem nie odpowiedniej osoby na stanowisko ministra obrony, której wizje przekraczają wszelkie realne wyobrażenia o armii, a jego działania np. zwalnianie doświadczonych generałów i zastępowanie ich mniej doświadczonymi, a nawet młodymi mężczyznami nie będącymi żołnierzami, mocno osłabia, a nawet czyni nasz Naród bezbronnym wobec wszelkiego zagrożenia – zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz – naszych granic. Innym takim nie przemyślanym i uwłaczającym mi wydarzeniem, było odznaczenie medalem swojego doradcy pana Misiewicza. Wysoki Sądzie!… Jak my – jako Naród, możemy spojrzeć teraz bez wstydu w oczy żonom i matkom żołnierzy, którzy pełniąc swoją służbę w obronie pokoju na świecie, oddali swoje życie?… Nie właściwe interpretacje prawa, łamanie przepisów Konstytucji i jednoczesny wpływ Pozwanego na Ministrów – w szczególności na Ministra Sprawiedliwości i Ministra Spraw Wewnętrznych, przyczyniają się do rozpostarcia parasola ochronnego nad wszystkimi członkami jego partii i czynią z nich osoby nietykalne, a wręcz nieomylne – np. marszałek sejmu. Ponad to, swoim postępowaniem i błędnym pojmowaniem pobożności – przez kumoterstwo z o. Rydzykiem i z innymi biskupami, Pozwany wciąż dzieli Naród Polski i obraża moje uczucia religijne,… Myślę, że katastrofa lotnicza i śmierć brata bliźniaka, oraz jednoczesny nadmiar władzy, mocno ograniczyły u Pozwanego zdolność do właściwej oceny swojego postępowania – np. zawłaszczenie krypty na Wawelu – a jego bezwzględna władza w partii może doprowadzić do skutków, których rozmiary będą niewyobrażalnie niekorzystne dla Polski i dla całego – mocno już podzielonego przez Pozwanego – Narodu Polskiego. Jako dowód podaję samozwańcze mianowanie się naczelnikiem państwa, oraz bezprawne reprezentowanie Rządu RP na spotkaniach z przedstawicielami rządów innych państw. Takie nie odpowiedzialne działania, w których Pozwany nigdzie nie występuje jako osoba oficjalnie prawna, a jedynie z zaplecza, jako osoba przewodniczącego partii i inicjująca wszelkie poczynania – wyraźnie ubezwłasnowolnionych przez niego członków jego rządu, z Prezydentem na czele – może doprowadzić do katastrofy, za którą Pozwany może nigdy prawnie nie odpowiedzieć. Być może, że nie powinienem wypowiadać się w imieniu innych, ale – ciągle jeszcze jestem obywatelem Polski i wszystko, co mnie do tej pory złego ze strony Pozwanego spotkało i co jeszcze mnie spotka w przyszłości – bo tak wynika z mentalności Pozwanego – nie ominie żadnego Polaka.
    Ponieważ do dnia dzisiejszego nie otrzymałem pisemnego wypowiedzenia mi obywatelstwa polskiego, to – jako wciąż pełnoprawny obywatel Polski, który w Polsce się urodził i który innej ojczyzny nie ma i który w dbałości o swoją ojczyznę z takim wnioskiem wystąpił, proszę o wydanie wyroku zgodnego z treścią mojego powództwa.

    Zbigniew Olobry

  2. A tak to się powinno skończyć!!! s
    „Ustawa z dnia …… o odpowiedzialności za łamanie praworządności i służbę na rzecz państwa autorytarnego

    Art. 1
    Okres Sejmu VIII kadencji tj. od dnia 12 listopada 2015 r. do ………….. r. uznaje się za okres państwa autorytarnego, w którym prezydent RP, większość sejmowa, powołane przez nią władze państwowe wspólnie i w porozumieniu dopuszczali się łamania Konstytucji i rażących naruszeń praworządności, w tym zwłaszcza świadomego uchwalania przepisów i podejmowania decyzji niszczących instytucje państwowe, dyskryminujących bezpodstawnie grupy obywateli, ograniczających prawa obywatelskie, zagrażających ładowi społecznemu oraz wyrządzających szkody oświacie, obronności i gospodarce kraju.

    Art. 2
    Osoby pełniące w okresie o którym mowa w art. 1 funkcje kierownicze w Państwie tj. prezydent RP, prezes i członkowie Rady Ministrów, marszałkowie Sejmu i Senatu, posłowie i senatorowie ówczesnej większości parlamentarnej, wojewodowie, funkcjonariusze i urzędnicy służb publicznych oraz pełniące funkcje kierownicze w partii Prawo i Sprawiedliwość, którym udowodniony zostanie udział w naruszeniach praworządności określonych w art. 1 podlegają karze od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Ścigane jest również podżeganie i pomocnictwo.

    Art. 3
    Osoby wymienione w art. 2 niniejszej ustawy, którym udowodnione zostanie naruszanie praworządności określone w art. 1, zostają dożywotnio pozbawione biernego prawa wyborczego, a ich świadczenia emerytalne i rentowe nie mogą przekroczyć najniższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego.
    Art. 4
    Partię polityczną o nazwie Prawo i Sprawiedliwość rozwiązuje się niniejszym i wykreśla z rejestru partii politycznych.

    Art. 5
    Ustawa wchodzi w życie z dniem………”

  3. Czekamy cierpliwie AZ Kaczynski zostanie pociagniety do odpowiedzialnosci i stanie przed Sadem.
    Za rzady w Polsce Jak na prywatnym Folwarku oraz publiczne ublizania polkom i polakom .

Komentowanie jest wyłączone.