Cztery kromki chleba z masłem, dwa plasterki wędliny i kubek czarnej kawy – takie posiłki nadal zdarzają się w trójmiejskich szpitalach. – Jeśli człowiek nie dojada, kilogramy ostro lecą w dół – żali się nam anonimowo pacjentka Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. No ale trudno się dziwić – szpitalne stawki żywieniowe pozostawiają wiele do życzenia.
Od ok. 16 zł w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni do nawet 22 zł w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Tyle wydaje się dziennie na żywienie jednego pacjenta, przygotowywanych jest za to od 3 do 5 posiłków. Czy to możliwe, aby za tak niewielką sumę nie tylko solidnie nakarmić chorego, ale przygotować też apetyczne danie dobrej jakości?
– Codzienne posiłki dla pacjentów są smaczne, zawsze przygotowywane ze świeżych składników – mówi Wioleta Wójcik z Zespołu ds. Organizacji i Promocji UCK.
Z kolei pracownik innej placówki nieoficjalnie mówi bez ogródek: Nie ma co się oszukiwać. Ciężko za takie pieniądze przygotować urozmaicony posiłek z produktów dobrej jakości.
FAKT.PL