Agencja towarzyska „Cinderella Escorts” z Niemiec prowadzona przez Polaka, 27-letniego Jana Zakobielskiego, sprzedaje niewinność nastolatek za grube pieniądze. Klient wchodzi na stronę, przegląda zdjęcia dziewic i wybiera niczym w sklepie kogoś dla siebie. Po dokonaniu transakcji nastolatka czeka na swojego kupca w jednym z niemieckich hoteli. Mają czas aż do rana. O tym procederze opowiada nam właściciel „Cinderella Escorts” oraz jedna z dziewczyn, 19-latka z Kazachstanu.
O agencji stało się głośno w marcu 2017 roku. Właśnie wtedy Aleexandra Kefren, 18-letnia modelka z Rumunii, ogłosiła, że sprzedaje swoje dziewictwo za pośrednictwem „Cinderella Escorts”. Dziewczyna wyznała, że na jej decyzję wpłynęła bardzo trudna sytuacja finansowa rodziny, a część zarobionych pieniędzy nastolatka chciała wydać na studia. O dziewictwo Aleexandry walczyli mężczyźni z całego świata. Zwycięzcą, jak poinformowała agencja, okazał się biznesmen z Hong Kongu, który wyłożył za noc z modelką 2,3 mln euro (ok. 9,7 mln zł). „Nigdy nawet nie marzyłam o tym, że oferta będzie tak wysoka. To naprawdę spełnienie moich marzeń. Zdecydowanie wolę stracić moje dziewictwo w ten sposób, niż z chłopakiem, który prędzej czy później i tak by mnie zostawił. Podejrzewam, że wiele dziewczyn uważa podobnie” – napisała modelka.
Do „Cinderella Escorts” zaczęły się zgłaszać inne dziewczyny, które również traktowały dziewictwo jako inwestycję z swoją przyszłość. – Będę miała na naukę, na podróże – twierdziła każda z nich. Kolejnym „sukcesem” Jana Zakobielskiego stała się 19-letnia Giselle z USA. Atrakcyjna szatynka o idealnej figurze została sprzedana za 2,5 mln euro (ok. 10,5 mln zł). Tym razem zawrotną sumę na kontro agencji przelał biznesmen z Abu Dhabi.
Dziennikarce udało się namówić na rozmowę Jana Zakobielskiego, właściciela kontrowersyjnego interesu.
Jak pan wpadł na pomysł prowadzenia takiego biznesu?
Pewnego dnia jedna dziewczyna powiedziała mi, że szuka kogoś, kto by kupił jej dziewictwo. Powiedziałem jej wtedy, że bez agencji wiąże się to z niebezpieczeństwem, bo jest wtedy zupełnie sama, a mężczyźni bywają różni. Może ktoś wykorzysta ją i zostawi bez żadnych pieniędzy. Zaoferowałem, że mogę spróbować sprzedać jej dziewictwo oficjalnie za pośrednictwem mojej agencji. W rezultacie zobaczyliśmy, że jest mnóstwo mężczyzn na całym świecie, którzy są tym zainteresowani.
Prowadzi pan agencję towarzyską? Na czym polega pana praca?
Na kojarzeniu luksusowych pań do towarzystwa z aktorami z Hollywood lub innymi zamożnymi osobami. Jesteśmy najbardziej znaną agencją na świecie, o tym można przeczytać w każdej dużej gazecie.
Uważa się pan za biznesmena, ale to raczej zwykłe sutenerstwo.
Sutenerem jest ktoś, kto wykorzystuje kobiety. Jestem biznesmenem i każdy może wyrobić na ten temat własną opinię. Czy nie jest lepiej sprzedawać dziewictwo oficjalnie, za pośrednictwem legalnej oraz znanej agencji, która cały czas znajduje się pod obserwacją publiki? Czy lepiej jest, aby one same szukały klientów i w końcu trafiały w ręce przestępców, którzy zmuszaliby je do sprzedawania się na czarnym rynku? Naiwnie jest myślenie, że jeśli nie dostarczę tym dziewczynom platformy do robienia tego, nie będą szukały innego sposobu, by się sprzedać.
Jak dziewczyny trafiają do agencji? Czy każdy może się zgłosić?
Najpierw musi pokazać zaświadczenie od lekarza, w którym jest napisane, że jest dziewicą. Mówimy jednak od razu, że sprawdzimy to jeszcze raz podczas spotkania z lekarzem, którego wybierze kupiec.
Słyszałam, że dziewczyny oprócz ginekologa udają się na polecenie agencji również do psychologa. Co państwo chcą sprawdzić w ten sposób?
Nie da się odzyskać dziewictwa kiedy się je już raz straci. Istnieją 18-latki, które mimo osiągnięcia tego wieku pozostają dziećmi i mogą mieć potem problemy psychologiczne. Nie przyjęlibyśmy dziewczyny, która nie jest wystarczająco dorosła, by wiedzieć na co się decyduje, albo osoby, która z psychologicznego punktu widzenia nie jest w porządku. Musimy to sprawdzać.
To wszystko jest legalne?
W Niemczech prostytucja jest legalna. Nie ma również przepisu, który mówiłby o tym, że dziewczyna może być panią do towarzystwa tylko, gdy nie jest dziewicą. To by było śmieszne. Wszystkie spotkania odbywają się na terenie Niemiec, bo tutaj pozyskiwanie pieniędzy za seks jest legalne.
W jaki sposób dbacie o bezpieczeństwo dziewczyn? Przecież mogą zostać pobite lub przymuszone do czegoś na co nie dawały zgody.
Przywozimy je do hotelu, ale zostajemy obok na wypadek problemów. Mężczyzna musi pokazać dowód tożsamości przed spotkaniem oraz podpisać kontrakt zgodnie z którym nie może stosować przemocy, w tym praktyk związanych z bdsm.
Jaka jest najwyższa suma, którą zapłacił klient za spotkanie? Ile z tych pieniędzy agencja bierze dla siebie, a ile dostaje dziewczyna?
2,5 mln euro oraz 2,3 mln euro. Agencja dostaje 20 procent, reszta jest dla dziewczyny.
Ma pan polskie nazwisko. Przeprowadził się pan z Polski do Niemiec?
Moi dziadkowie byli rolnikami w Polsce. Przeprowadziliśmy się do Niemiec, kiedy byłem mały. Jestem dumny z moich polskich korzeni.
Słyszałam, że w agencji są również dziewczyny z Polski. Chcą sprzedać dziewictwo?
Organizujemy zamknięte imprezy dla znanych klubów piłkarskich z Europy, tam przychodzą nasze ekskluzywne dziewczyny do towarzystwa, w tym panie z Polski. Na imprezie organizowanej w willi piją one trochę szampana w jacuzzi z piłkarzami, a potem idą do pokoju z facetem, który je wybrał albo uprzednio zarezerwował. Dziewczyny towarzyszą również aktorom, którzy chcą, by odwiedziły go podczas wakacji na jachcie. Do agencji zgłaszają się również dziewice z Polski, aby sprzedać dziewictwo.
Za pośrednictwem agencji skontaktowaliśmy się z 18-letnią Gią z Kazachstanu. „Cinderella Escorts” twierdzi, że dziewczyna stała się jedyną dziewicą, która dostanie 100 procent z zarobionych pieniędzy. W ten sposób agencja chce wesprzeć nastolatkę, która zbiera pieniądze na leczenie ciężko chorej siostry.
Czy rodzice wiedzą o twojej decyzji?
Oczywiście, w przeciwnym wypadku nie mogłabym pokazać twarzy na stronie agencji. Poza tym robię to, by im pomóc.
Na co pójdą zarobione pieniądze?
Moja siostra jest bardzo chora. Ma raka i potrzebuje transplantacji. To jest bardzo skomplikowana i droga operacja. Mam nadzieję, że uda mi się zarobić wystarczająco pieniędzy, by jej pomóc.
Jak się czujesz myśląc o nocy w hotelu? Nie boisz się tego, że możesz zakazić się przykładowo wirusem HIV lub inną chorobą?
Przede wszystkim oboje podpisujemy kontrakt, tym samym zgadzając się na to, że stosunek odbędzie się w prezerwatywie. Poza tym jestem bardzo podekscytowana i czekam na ten dzień, bo wtedy dostanę swoje pieniądze.
Skąd wiesz, że ten mężczyzna cię nie zaatakuje, nie zgwałci?
Agencja tłumaczy, że mogę w każdym momencie zrezygnować jeśli poczuję się źle. Jestem jednak pozytywnie nastawiona i mam nadzieję, że tak się nie stanie.
Jak myślisz, ile zapłaci klient za noc z tobą?
To ma być nie mniej niż 50 tys. euro. Może uda mi się ustanowić nowy rekord i dostać więcej niż 2,5 mln euro, kto wie?
W przyszłości będziesz mieć narzeczonego, męża. On dowie się z mediów o tej transakcji. Nie boisz się tego?
Nie ukrywam swojej twarzy, chcę, by gazety publikowały moje zdjęcia. Wtedy potencjalny kupiec zobaczy je i włączy się do licytacji. A co do mojego przyszłego partnera, to myślę, że w relacji patrzy się razem w przyszłość, a nie zajmuje się przeszłością.
Nie boisz się tego, że możesz zajść w ciążę?
Biorę tabletkę, a seks będzie w prezerwatywie.
Co jeśli ten mężczyzna będzie bardzo zniechęcający, nieatrakcyjny i nie będziesz w stanie tego zrobić?
Wtedy zrezygnuję z jego oferty i wezmę kolejnego faceta, który zapłacił najwyższą stawkę.
Uważasz, że jest to dobry sposób na zarabianie pieniędzy? Poleciłabyś coś takiego innym dziewczynom?
Niczego nie doradzam, bo każda dziewczyna powinna zadecydować sama, czy woli dostać milion za pierwszy raz, czy uprawiać seks z facetem, który kiedyś i tak ją zostawi. Podjęłam już decyzję i jest mi z tym dobrze.
FAKT.PL