Chora Joanna (35 l.) krzyczała z przerażenia. Była bezradna widząc jak jej brat chwyta za siekierę i zadaje kolejne ciosy mamie Jadwidze. Krew mordowanej kobiety tryskała po całym pokoju, a sparaliżowanej ze strachu siostrze zabójcy pociemniało w oczach. Ale to nie był jeszcze koniec masakry. Wacław (27 l.) po zarąbaniu matki ruszył z nożem na rodzoną siostrę!
– Wiele razy odgrażał się, że powybija rodzinę i w końcu to zrobił – opowiada Faktowi pan Wojciech (34 l.) z Ziębic na Dolnym Śląsku. To jego sąsiad dopuścił się okrutnej zbrodni, a potem sam chciał się zabić. Wacław S. w sierpniu wyszedł z więzienia za kradzieże i wrócił do rodzinnego domu. Zamieszkał z mamą, ojcem Władysławem i chorą na zespół Downa siostrą. – Cały czas były z nim problemy.
– Wiele razy odgrażał się, że powybija rodzinę i w końcu to zrobił – opowiada Faktowi pan Wojciech (34 l.) z Ziębic na Dolnym Śląsku. To jego sąsiad dopuścił się okrutnej zbrodni, a potem sam chciał się zabić. Wacław S. w sierpniu wyszedł z więzienia za kradzieże i wrócił do rodzinnego domu. Zamieszkał z mamą, ojcem Władysławem i chorą na zespół Downa siostrą. – Cały czas były z nim problemy.
Pił i urządzał awantury. Pamiętam jak kilka tygodni temu chciał zgwałcić własnego ojca! – łapie się za głowę pan Wojciech. Przez ostatnie kilka dni, napadów agresji było coraz więcej. W końcu nadszedł feralny poniedziałek, 11 grudnia. – Widziałem jak od rana biegał po podwórku jakiś pobudzony i gadał sam do siebie – opowiada nam sąsiad. Dramat rozegrał się kilka minut po 14., po tym jak chora siostra wróciła z warsztatów. Zwyrodnialec najpierw zabił matkę.
Potem zadał kilkanaście ciosów nożem półprzytomnej z przerażenia siostrze. Ojca nie było w domu, ale można się domyśleć, że on też stałby się celem ataku syna– zabójcy. Wacław po wszystkim zmył z siebie krew bliskich, przebrał się i poszedł na pobliskie torowisko. Rzucił się pod pociąg, ale przeżył i w stanie ciężkim leży w szpitalu. Zbrodnia wyszła na jaw, w chwili gdy policjanci przyjechali powiadomić rodzinę o próbie samobójczej Wacława S.
TOK