Saryusz-Wolski się odnalazł. I SZOKUJE!

Jacek Saryusz-Wolski był kandydatem PiS na przewodniczącego Rady Europejskiej. Po marcowych wyborach, kiedy przegrał z kretesem w głosowaniu unijnych przywódców – zniknął z mediów. Ale w końcu się odnalazł. I od razu przypomniał o swoim istnieniu w bardzo mocnym stylu! W wywiadzie dla „wSieci” Saryusz-Wolski w niewybredny sposób wypowiedział się o Donaldzie Tusku, szefa RE.

Tuż po porażce, Saryusz-Wolski był oszczędny w słowach. Na Twitterze skwitował, że „wszystko się kończy dobrze, a jeśli nie, to znaczy że się nie kończy”. Chwilę później dodał: „ważne wnioski dla ustroju UE”. Przypomnijmy, kandydata polskiego rządu na przewodniczącego RE poparła jedynie Polska. Pozostałe 27 państw członkowskich zadecydowało, że to Donald Tusk pozostanie na kolejną kadencję.

Jacek Saryusz-Wolski widocznie wciąż nie pogodził się z przegraną z Donaldem Tuskiem. Po miesiącach wieloletni deputowany do PE jest bardziej wylewny i bez ogródek wyznaje, co myślał o swoim rywalu. – Byłem na sali plenarnej, kiedy Donald Tusk poparł procedurę Komisji Europejskiej, prowadzącą do sankcji przeciwko Polsce. Powiedziałem sobie wtedy w myślach „co za szmata” – powiedział eurodeputowany w wywiadzie dla tygodnika.

Saryusz-Wolski mówił również o Platformie Obywatelskiej, z list której trafił do Europarlamentu. Przekonywał, że „kiedy skończyła się Platforma Płażyńskiego, Gilowskiej, Rokity, zawęził pole aktywności i nie występował jako polityk PO w sprawach krajowych”. Czara goryczy przelała się, gdy „PO już nie tylko nie pracowała dla Polski, lecz wręcz zaczęła jej szkodzić”. Wówczas, jak relacjonuje w rozmowie, podjął decyzję o odejściu.

Tłumaczy, że do takich wniosków doszedł nim zdecydowałem się kandydować na szefa RE. Warto dodać, że jego kandydatura i przegrane wybory na przewodniczącego Rady Europejskiej kosztowały go wyrzucenie z PO, oraz z Europejskiej Partii Ludowej, której częścią była Platforma w Europarlamencie.

Stwierdził również, że politycy Platformy, szczególnie Donald Tusk i Radosław Sikorski sabotowali jego walkę o silniejszą pozycję Polaków w instytucjach unijnych. Kierowali się, w jego opinii, „oportunizmem i prywatą”.

FAKT.PL

Więcej postów