Osiem ciał w trumnie generała, który zginął w Smoleńsku. Wdowa ujawnia szokujące szczegóły

Osiem fragmentów ciał znajdowało się w trumnie generała Bronisława Kwiatkowskiego, który zginął 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Internauci przypominają wypowiedzi polityków PO, którzy zapewniali o staranności ekshumacji i badaniu szczątków ofiar tragedii.

 – Myślą państwo, że chodzi o małe części ciała? To bardzo się państwo mylicie – powiedziała dziennikarzom wdowa po generale Kwiatkowskim, która wraz z córkami uczestniczyła w ekshumacji i badaniu szczątków, które prowadzili śledczy.

Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski, jeden z najbardziej doświadczonych polskich oficerów, zginął na lotnisku Siewiernyj. Miesiąc po katastrofie skończyłby 60 lat. Prokuratura dokonała ekshumacji jego zwłok na początku kwietnia na cmentarzu salwatorskim w Krakowie. Sekcja trwała 18 godzin.

 Byłyśmy świadkami profanacji ciała mojego męża… Skrępowali go sznurkiem w czarnej folii budowlanej. Ponieważ ciała są zamknięte w metalowym wkładzie bez dostępu powietrza, zachowały się w całkiem dobrym stanie, to nie są same kości. W trumnie męża były mniejsze i większe fragmenty innych ciał: części głów, dodatkowe kończyny z biodrami i miednicą, dodatkowa ręka… Wśród nich fragmenty ciał ofiar, które były już ekshumowane i teraz będą musiały mieć kolejne, dodatkowe pogrzeby – ujawniła Krystyna Kwiatkowska.

 Naszym zdaniem to celowe działanie, a nie pomyłka. Tak więc pytam: dlaczego zwierzchnicy Generała, Prezydent Bronisław Komorowski i szef MON Bogdan Klich jako kolejni w historii powielali rosyjskie kłamstwa o godnym potraktowaniu naszych bliskich tak, jak przez ponad 50 lat polskie władze powielały rosyjską wersję o Katyniu? – powiedziała.

Generał Bronisław Kwiatkowski (ur. w 1950 r.) służbę w wojsku rozpoczął 1969 r. w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu. Służył w Syrii i kilka razy Iraku. Od kwietnia 2007 r. był Dowódcą Operacyjnym Sił Zbrojnych.

O planach ekshumowania ofiar katastrofy smoleńskiej Prokuratura Krajowa poinformowała w czerwcu ubiegłego roku. Ekshumacje rozpoczęto w połowie listopada.

Do końca grudnia ubiegłego roku ekshumowano parę prezydencką Lecha i Marię Kaczyńskich, Stefana Melaka, Tomasza Mertę, Aleksandra Szczygłę, Edwarda Duchnowskiego, Janinę Natusiewicz-Mirer, Ewę Bąkowską, Dariusza Michałowskiego, Mariusza Handzlika i Piotra Nurowskiego. W kwietniu szef zespołu prokuratorów Marek Kuczyński poinformował, że podczas dotychczasowo przeprowadzonych ekshumacji – w 2016 i 2017 r. – stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał ofiar katastrofy, a w pięciu trumnach znaleziono fragmenty ciał innych osób.

To jest kolejny dramatyczny przykład na to, jakie procedury były wtedy stosowane, a właściwie – jak niechlujnie były przeprowadzane wszystkie czynności związane z pierwszymi dniami po tragedii, która się wydarzyła w Smoleńsku – ocenił wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk.

Jego zdaniem, jest to również „kolejny dowód na kłamstwa Platformy Obywatelskiej, która mówiła, że wszystko odbywało się w obecności polskich lekarzy i wszystko było przeprowadzone zgodnie z procedurami”.

Sprawa wzbudziła też gorącą dyskusję w mediach społecznościowych.

NIEZALEZNA.PL

Więcej postów