Wampir z Radomia zabił Magdę i Sylwię. Ofiar jest więcej?

Patrzył w oczy bezbronnej ofiary i zaciskał dłonie na jej szyi. Szczególną satysfakcję sprawiała mu bezradność kobiet, z których powoli uchodziło życie. 29-letni Sławomir T. z Radomia (Mazowsze) został zatrzymany za zabójstwo 18-letniej Sylwii. Policjantom wskazał też zwłoki swej pierwszej ofiary – 25-letniej Magdy.

Ale ofiar może być więcej. Śledczy sprawdzają ślady w całej Polsce – być może morderca ma na sumieniu więcej zabójstw. Funkcjonariusze wytypowali już kilkadziesiąt tajemniczych zaginięć kobiet, za którymi mógł stać Sławomir T.

29-letni Sławomir T. doprowadził śledczych na miejsce ukrycia zwłok zaginionej kilka miesięcy temu 25-letniej Magdaleny S. – To potwór w ludzkiej skórze – mówią śledczy o wampirze z Radomia.

Reporterom Faktu udało się ustalić, kim jest Sławomir T. Pod koniec kwietnia tego roku opuścił więzienie. Odsiadywał 8-letni wyrok za usiłowanie zabójstwa młodej kobiety. Więzienie niczego go nie nauczyło. Gdy tylko znalazł się na wolności, znów poczuł psychopatyczną chęć sprawienia komuś cierpienia.

Swoją ofiarę poznał na portalu randkowym. 18-letnią Sylwię kusił romantycznym spacerem. W końcu dziewczyna uległa i zgodziła się na spotkanie. W miniony piątek prawdopodobnie podjechał po nią autem. Jak ujawniają śledczy, wywiózł ją do lasu w Sołtykowie pod Radomiem i tam bestialsko udusił. Przyjemność sprawiło mu samo pozbawienie nastolatki życia. Prokuratura nie znalazła żadnych śladów wskazujących na to, że oprawca zgwałcił swoją ofiarę. Ciało Sylwii znalazł przypadkowy przechodzień w niedzielę. Natychmiast ruszyło śledztwo.

Policja, która przejrzała komputer zamordowanej dziewczyny, błyskawicznie wytypowała podejrzanych – wśród nich Sławomira T. To był strzał w dziesiątkę.W jego aucie znaleziono ubrania 18-latki. Podczas przesłuchania przyznał się do zbrodni. Wypowiedział też słowa, które zmroziły śledczych. – Na terenie ogródków działkowych jest też jeszcze inne ciało – wycedził bezwzględny morderca. I faktycznie: pod stertą gałęzi odkryto rozkładające się zwłoki 25-letniej Magdaleny S. Kobieta była poszukiwana od sierpnia. Dokładną przyczynę jej śmierci śledczy poznają dopiero po sekcji zwłok.

Policjanci mówią, że to jednak jeszcze nie koniec makabry. Prokuratura nie wyklucza, że zabójca może mieć na sumieniu inne morderstwa. Jak podało RMF policjanci wytypowali kilkadziesiąt zaginięć kobiet w całym kraju i badają te sprawy. Sprawdzają zginięcia młodych kobiet, które nie zostawiły listów pożegnalnych.

29-latek usłyszał już zarzut zabójstwa. Miejmy nadzieję, że resztę swego życia spędzi za kratami.

FAKT.PL

Więcej postów