Sprawa jest już przesądzona! W Starachowicach pojedziemy ulicą Jadwigi Kaczyńskiej, która wiedzie do ronda im. Lecha Kaczyńskiego. Pomysł przeforsowali PiS-owscy radni. W sieci błyskawicznie pojawiły się głosy, że politycy chcieli podlizać się prezesowi partii.
Tym bardziej, że w listopadzie PiS wybierze nowe władze okręgowe we własnych strukturach.
O tym, że PiS będzie się pozbywał nazw polskich ulic, które kojarzą się z poprzednim ustrojem, wiadomo już od dawna. I choć od początku wejścia w życie „ustawy dekomunizacyjnej” padały różne propozycje – jak zauważył portal Onet, mówiono nawet o przemianowaniu warszawskiej ulicy Gagarina na ulicę Macierewicza – to teraz można stwierdzić, że wszystko może się zdarzyć. Przykładem są Starachowice.
Kością niezgody okazała się ulica Krzosa. Prezydent Marek Materek skonsultował się z mieszkańcami w sprawie nowej, niekomunistycznej nazwy. Efekt? Zamiast Krzosa miała być Bankowa. Do akcji wkroczyli jednak radni PiS: z propozycją nadania ulicy imienia matki prezesa wyszedł ich szef, Tomasz Andrzejewski. W końcu, głosami 14 radnych – przy wstrzymaniu się od głosu oraz sprzeciwie dwóch osób, część ulicy Krzosa (Bankową pozostało 200 m arterii – przyp. red.) stała się ulicą Jadwigi Kaczyńskiej. Z relacji portalu naszemiasto.pl wynika, że na otwarciu arterii pojawi się… sam prezes PiS!
Na nic sprzeciw samorządowców z SLD, którzy mieli inne zdanie niż radni partii rządzącej. Zresztą, pomysł autorstwa Tomasza Andrzejewskiego można łatwo uzasadnić – Jadwiga Kaczyńska była bowiem Honorową Obywatelką Starachowic. To tu się urodziła, to tu działała w Szarych Szeregach, to tu ukończyła szkołę średnią. Ba, przyjeżdżała nawet ze swoimi słynnymi bliźniakami na wakacje! Lech i Jarosław wypoczywali u rodziny mamy na starachowickim osiedlu Orłowo.
Podczas październikowych obrad radnych w Starachowicach zmieniono łącznie nazwy 12 ulic.
FAKT.PL