Zawiercie. Policja znalazła już 3 ofiary księdza PEDOFILA

Pedofilski skandal w parafii w Zawierciu (woj. śląskie) nabiera coraz mroczniejszego wymiaru. Policjantom, którzy prowadzą dochodzenie w sprawie molestowania nieletnich przez byłego już proboszcza, udało się dotrzeć do trzech jego potencjalnych ofiar. Sam ks. Dariusz Z., jak do tej pory, nie został jednak zatrzymany.

O ks. Dariuszu Z., proboszczu parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego, pisaliśmy wczoraj. W internecie pojawił się film, na którym widać, jak najprawdopodobniej ksiądz uprawia seks z nieletnim. Za sprawą publikacji nagrania stoi Zbigniew Stonoga, do którego miał się zgłosić jeden z pokrzywdzonych chłopców. Film wywołał szok i oburzenie w Zawierciu, a ks. Dariusz Z. został przez częstochowską kurię odwołany z parafii i odsunięty od posługi. Szybko zniknął.

Jeszcze do środy zarówno prokuratura nadzorująca śledztwo, jak i policjanci prowadzący bezpośrednie działania w tej sprawie, informowali, że nikt z poszkodowanych nie złożył na księdza doniesienia. Nagranie z seksualnym aktem zostało przekazane do badań. Mają one dać bezsporną odpowiedź, czy występujące na nim osoby to ks. Dariusz Z. i chłopiec, który zgłosił się do Zbigniewa Stonogi.

Wczoraj doszło do pewnego przełomu w śledztwie. I wygląda na to, że nieletnich ofiar proboszcza Dariusza mogło być, niestety, więcej. – Ustaliliśmy trzy osoby, które mogły zostać poszkodowane przez księdza, jednak na temat szczegółów sprawy nie mogę nic powiedzieć – enigmatycznie stwierdza oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zawierciu Andrzej Świeboda.

Wiadomo jedynie, że policjanci przeprowadzali tzw. czynności z poszkodowanymi. Tajemnicą jest jednak, czy nastolatkowie zostali tylko rozpytani, czy też może złożyli już oficjalne zeznania.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie nie zdecydowała się jeszcze na postawienie księdzu Z. jakichkolwiek zarzutów.

SE.PL

Więcej postów