Szok i niedowierzanie! W Krakowie Brytyjczyk napadł na czteroletnie dziecko, pobił je i pogryzł. Wszystko to działo się na oczach zrozpaczonej matki malca. Na szczęście napastnika ujęto, a dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo. Zaś napastnik trafił do aresztu.
Sceny jak z horroru rozegrały się na ulicy Krakowa we wtorek około 17.00. Czteroletni chłopiec jeździł na rowerku, a tuż obok spacerowała jego mama. Nagle do dziecko podbiegł młody mężczyzna. Chwycił dziecko, ściągnął z rowerka, zarzucił sobie na ramię malca i zaczął uciekać! Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów rzucił chłopczyka do stojącego kontenera na śmieci i zaczął dźgać go kijem. Ale na tym nie koniec! Zwyrodnialec wyciągnął czterolatka ze śmieci, ugryzł w policzek, rzucił i uciekł. napastnik zastał schwytany przez przechodniów, a ci zaalarmowali policję. Dziecko trafiło na obserwację do szpitala, a szaleniec do aresztu. Jak podaje gazetakrakowska.pl, zatrzymany mężczyzna to 30-letni Brytyjczyk. – Od razu pobrano mu krew do badań aby sprawdzić, czy irracjonalne zachowanie nie zostało spowodowane wpływem np. środków odurzających. W tym momencie policjanci ustalają także, kim jest zatrzymany mężczyzna. W chwili zatrzymania nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Jego mowa jest niezrozumiała – tłumaczył rzecznik krakowskiej policji, Mariusz Ciarka, podaje gazetakrakowska.pl.
SE.PL