Jak to był napisał 150 lat temu słynny historiozof śp. Aleksy de Tocqueville: „Demokracja w Ameryce przetrwa do czasu, gdy Kongres odkryje, że można przekupić ludzi ich własnymi pieniędzmi”…
Jak to był napisał 150 lat temu słynny historiozof śp. Aleksy de Tocqueville: „Demokracja w Ameryce przetrwa do czasu, gdy Kongres odkryje, że można przekupić ludzi ich własnymi pieniędzmi”.
Do tej pory Jarosław Kaczyński był znany jako genialny taktyk. Wygrywał pozornie beznadziejne bitwy – i zaraz potem przegrywał całe wojny. Bo był marnym strategiem.
Być może stał się również doskonałym strategiem – bo Jego pomysł 500+ jest po prostu genialny!
Pozbiera się od ludzi po 700 zł – po cichutku – tu 10 gr od bułeczki, tu 50 gr od benzyny, tu 2 zł od wina, tu 60 gr od piwa – a potem większości ludzi da się po te 500 zł na dziecko.
I teraz PiS ma zagwarantowane rządy do końca świata. Bo przekupieni tymi pięćsetkami ludzie będą głosować na PiS!
Bo prawdą jest, że wiele z tych rodzin ma mało pieniędzy – i te 500 zł to dla nich bardzo ważne. Niestety! W wyniku zwiększenia cen bułeczek i wszystkiego te rodziny na tym stracą.
Co zrobi PiS?
Da po 500 zł na pierwsze, a po 1000 zł na drugie dziecko!!!
Od tego bieda, oczywiście, wzrośnie – i co zrobią ci ludzie, przekonani, że żyją tylko z łaski PiS?
Zażądają po 700 zł na pierwsze i 1200 zł na drugie i następne!
Im bardziej od tego będzie rosła ogólna bieda – tym większe będą naciski, by tym biednym rodzinom dać więcej… No, bo jak 500 zł było „dobrą zmianą”, to 600 zł jest jeszcze lepszą zmianą. No nie?
Fachowo nazywa się to: „sprzężenie zwrotne dodatnie”.
Jak powiedział był założyciel i trzeci prezydent USA śp. Tomasz Jefferson: „Demokracja polega na tym, że 51 proc. ludzi zbiera się i rabuje pozostałych 49 proc. ludzi”. To właśnie robią dzisiejsze państwa d***kratyczne.
Dawniej herszt stawał o północy na rozstaju dróg i zbierał bandę, by rabować podróżnych na gościńcu. Dzięki wprowadzeniu d***kracji, czyli najgłupszego ustroju na świecie, dzisiejsi bandyci nie muszą się kryć!!! Skądże znowu!! Ogłaszają, że zbierają bandę – np. ludzi posiadających co najmniej dwójkę dzieci. I jeszcze drugą bandę – np. frankowiczów. Jeśli te dwie bandy mają łącznie w wyborach 51 proc., to bezlitośnie obrabowują pozostałych.
Nie ma ŻADNEJ różnicy między bandytą, który rabował podróżnych – a biedną matką, która po to, by dostać 500 zł, głosowała na PiS. To znaczy jest różnica: herszt bandy czasami okazywał litość i po usłyszeniu modlitwy dzieci spędzał bandę precz z drogi, mówiąc ojcu: „Idźcie dalej bez trwogi”. Tu nie ma żadnej litości. Jak kto nie zapłaci – pojawi się komornik w asyście uzbrojonego policjanta i zedrze z podatnika pieniądze. I zaniesie tej matce.
Jak można być chrześcijaninem i głosować za czymś takim? Można. 80 lat życia w socjalizmie nauczyło ludzi, że bandytyzm, że odbieranie siłą jednemu, by dać drugiemu – jest czymś zupełnie normalnym. Ba, szlachetnym!
I dzięki temu właśnie PiS dorwał się do władzy.
SE.PL