Prokurator wojskowy Anatolij Matios przyznał, że z ukraińskiej armii zdezerterowało 16 tysięcy osób.
Wojna w Donbasie trwa już niemal 2 lata, jednak przez większość czasu żołnierze nie walczą, lecz siedzą w okopach. Ostatnie zawieszenie broni podpisano 8 miesięcy temu w Mińsku i od tamtego czasu na froncie zapanował względny spokój. Pomimo tego, Ukraińcy wciąż uciekają z armii.
Dezerterzy
Ukraiński prokurator wojskowy Anatolij Matios oświadczył na antenie telewizji 112 Ukraina, że w czasie konfliktu zbrojnego w Donbasie z ukraińskiej armii zdezerterowało 16 tysięcy osób. Co najgorsze, znaczna część z nich uciekła zabierając ze sobą broń. Ukraińskim służbom udało się odnaleźć jedynie niemal tysiąc dezerterów. Pozostałe 15 tysięcy przepadło bez wieści. Wobec każdej z tych osób wszczęto postępowanie karne i wydano za nimi list gończy.
Odkupić się od służby
Wielu Ukraińców stara się uniknąć służby w armii, co wykorzystują skorumpowani naczelnicy wojskowych komisji uzupełnień. Gazeta Korespondent kilka dni temu poinformowała o zatrzymaniu wojskowej grupy przestępczej w Krzywym Rogu. Oficerowie z wojskowych komisji uzupełnień za odpowiednim wynagrodzeniem pomagali w uniknięciu mobilizacji do wojska. Według dziennikarzy Korespondenta za tego typu usługę mieszkańcy np. obwodu żytomierskiego musieli płacić równowartość około tysiąca złotych, czyli więcej niż miesięczne średnie wynagrodzenie na Ukrainie.
Szósta fala mobilizacji
W sierpniu tego roku Ukraina przeprowadziła szóstą falę mobilizacji, jednak zgodnie z oficjalnymi danymi ukraińskiego sztabu generalnego okazała się ona całkowitą porażką. W całym kraju udało się wykonać jedynie 60% planu mobilizacyjnego, zaś w obwodzie zakarpackim w zachodniej Ukrainie, plan zrealizowano jedynie w 27%. Wielu Ukraińców unika służby w armii wyjeżdżając do pracy do Polski, Czech czy nawet do Rosji. Sztab generalny poinformował także o zatrważającej liczbie osób nieprzydatnych do służby ze względów zdrowotnych. Aż 61% Ukraińców, którzy stawili się przed komisją lekarską w czasie szóstej fali mobilizacji, zostało uznanych za niezdolnych do służby.
TOMASZ MACIEJCZUK
