Radosław Sikorski odchodząc ze stanowiska marszałka Sejmu stwierdził, że Ewa Kopacz obiecała mu pierwsze miejsce na liście wyborczej w Bydgoszczy. – Może to jest jego marzenie. Nie odpowiadam za to, co moi posłowie opowiadają. Powiedziałam, aby opiekował się swoim regionem. To na pewno nie jest jednoznaczne z jedynką na liście wyborczej – powiedziała premier Ewa Kopacz w „Faktach po Faktach”.
Szefowa rządu w programie „Fakty po Faktach” stwierdziła, że listy wyborcze Platforma Obywatelska „będzie układać według kalendarza”.
Kto na listach?
– Szefowie regionów będą układać te listy. Ich propozycja będzie złożona na zarządzie, a wtedy zdecydujemy – powiedziała Ewa Kopacz. Pytana, czy PO odetnie się od zdymisjonowanych niedawno ministrów stwierdziła: jak się odcinać, to się odcinać.
– To oni przyszli do mnie z propozycją dymisji, bo nie chcieli być obciążeniem dla partii. To było zachowanie bardzo odważne. Wierzę w ludzi. Jeśli raz potrafili się przyzwoicie zachować, to będą potrafili przyzwoicie zachować się w kolejnych sytuacjach – dodała.
Ewa Kopacz zapytania, czy na listach wyborczych PO znajdą się miejsca m.in. dla Radosława Sikorskiego, Jacka Rostowskiego i Bartosza Arłukowicza, odpowiedziała, że „da im szansę, aby zachowali się przyzwoicie”.
– Nie mogę nikomu nakazywać, aby ktoś przyszedł do mnie i powiedział, że nie chce już startować w wyborach. Wierzę w nich i w to, że ich reakcje będą stosowne do sytuacji. Skoro zrezygnowali raz, to ich zachowanie powinno być bardzo jednoznaczne. Niech mają okazję podjęcia decyzji, która będzie dobrze odebrana – dodała Ewa Kopacz.
Sikorski wystartuje?
Premier odniosła się również do słów Radosława Sikorskiego, który odchodząc ze stanowiska marszałka Sejmu stwierdził, że Ewa Kopacz obiecała mu pierwsze miejsce na liście wyborczej w Bydgoszczy.
– No tak, ale ja nie odpowiadam za to, co moi posłowie opowiadają. Nie (obiecałam – red.). Była rozmowa. Powiedziałam mu, żeby się opiekował swoim regionem, bo ma dużo pracy w regionie. A jeśli ktoś jest z określonego regionu, to jego obowiązkiem jest przede wszystkim dbałość o swoich wyborców. To na pewno nie jest jednoznaczne z jedynką na liście wyborczej. Może to jest jego życzenie, marzenie. Nie wiem – ucięła mówiła Ewa Kopacz.
tvn24.pl